Łukasz Szumowski do dymisji? Bartosz Arłukowicz: "natychmiast". Wylicza powody
- Jestem zdruzgotany postawą ministra zdrowia - powiedział w programie "Newsroom" Bartosz Arłukowicz. Jego zdaniem Łukasz Szumowski wykazał się "butą i arogancją" oraz powinien "natychmiast podać się do dymisji". - Szef resortu popełnił kilka strategicznych błędów w czasie walki z koronawirusem - uważa były minister zdrowia w rządzie PO. Jego zdaniem wykonywano zbyt mało testów i obecnie nie wiadomo, jaka jest skala epidemii. Arłukowicz uważa, że maseczki niespełniające norm, które przyleciały do Polski antonowem, najprawdopodobniej trafiły do polskiej służby zdrowia. - To jest rzecz niedopuszczalna, niesłychana i dewastująca wizerunek ministra zdrowia - dodał.
Trwa debata w Sejmie. Łukasz Szumo… Rozwiń
Transkrypcja:
Trwa debata w Sejmie. Łukasz Szumowski powinien podać się do dymisji?
Ja przysłuchiwałem się i oglądałem debatę w czasie Komisji Zdrowia, w której pracowałem jeszcze całkiem niedawno.
I powiem panu szczerze, że jestem zdruzgotany postawą ministra zdrowia - tą butą i arogancją, która się obnażyła w czasie tej debaty.
Oczywiście, że powinien podać się do dymisji i powinien to zrobić natychmiast.
To byłby punkt honoru chyba każdego polityka, przy takiej skali obnażenia aktywności finansowej jego rodziny, najbliższych przyjaciół i kolegów.
Panie ministrze, ale właśnie - za co? Bo minister kiedy się broni, to zaczyna przede wszystkim od tego, że bardzo dobrze poradził sobie z epidemią.
Więc tych powodów epidemicznych przynajmniej nie ma, żeby podawał się do dymisji.
Minister popełnił kilka strategicznych błędów w czasie walki z koronawirusem.
Przez całe te miesiące, kiedy Polacy byli zamknięci w domach, nie wykonywano w szerokim zakresie testów.
W związku z tym ja dzisiaj stawiam twardą tezę, że ani minister zdrowia ani nikt w Polsce dzisiaj nie wie, jaka jest skala epidemii teraz.
To są zaklęcia polityczne, to co słyszymy na konferencjach prasowych. Dlatego, że te dane po prostu nie są dostępne.
Nie testujemy wystarczająco dużo podejrzanych osób o zakażenie, żebyśmy mogli to dzisiaj stwierdzić.
Pyta pan: za co? A za to na przykład powinien podać się do dymisji, o wątkach finansowych jego rodziny powiem za chwilę, ale choćby za to, że dopuścił do tego, że przy tym cyrku który urządził premier Morawiecki, witając lądującego Antonowa.
Że maseczki które były bez certyfikatów i nie były prawidłowo chroniące.
Trafiły prawdopodobnie do lekarzy którzy byli na pierwszym froncie walki z koronawirusem.
Byli przy pacjentach którzy chorowali, którzy umierali i w pełnym zaufaniu zakładali na twarz maseczki, chroniąc siebie i swoje rodziny.
Ufali państwu, ufali ministrowi, że jeśli coś dostarcza rząd, to prawdopodobnie to będzie bezpieczne.
I minister zdrowia posłał na front walki ludzi - myślę o lekarzach, pielęgniarkach, ratownikach, ale także obsłudze szpitali, którzy zaufali mu.
I on tego zaufania nadużył dlatego, że dopuścił do tego, że maseczki sprowadzone do Polski nie wiadomo od kogo, przez kogo i w jaki sposób, już nie mówię o kosztach.
Po prostu trafiły do lekarzy - to jest rzecz niedopuszczalna, niesłychana i dewastująca wizerunek ministra zdrowia.