PolskaŁukasz Mejza miał ingerować w wybór prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. "Ludzie się wściekli"

Łukasz Mejza miał ingerować w wybór prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. "Ludzie się wściekli"

Działacze Polskiego Związku Kolarskiego (PZK) zarzucają nowemu wiceministrowi sportu ingerowanie w wybór prezesa PZK. Łukasz Mejza miał forsować kandydaturę swojej znajomej z Zielonej Góry. - To jest skandal. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, by ministerstwo w tak otwarty sposób próbowało ingerować w wybory niezależnego związku - mówi jeden z działaczy. Ostatecznie kandydatka wiceministra nie została wybrana.

Wiceminister Mejza miał ingerować w wybór prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. "Ludzie się wściekli"
Wiceminister Mejza miał ingerować w wybór prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. "Ludzie się wściekli"
Maciej Zubel

Po tekście dziennikarzy Wirtualnej Polski "Jak Łukasz Mejza postanowił zarobić na cierpieniu" nad nowym wiceministrem sportu wciąż zbierają się czarne chmury.

Jak donosi Onet, Mejza miał namawiać do głosowania na swoją kandydatkę, Annę Drobek. Do tej sytuacji miało dojść w trakcie kolacji z działaczami PZK w Pruszkowie, zorganizowanej w ramach walnego zgromadzenia wyborczego Polskiego Związku Kolarskiego. Zgromadzenie odbyło się na początku listopada.

- Sama obecność tego pana w takim miejscu i w takich okolicznościach wzbudza moje i nie tylko moje zażenowanie - komentowali w rozmowie z Onetem uczestnicy spotkania.

Z kolei inny informator portalu dodaje, że próby podjęte przez wiceministra "były wręcz niesmaczne". - Ludzie się wściekli, kiedy się dowiedzieli, o czym się tam rozmawia - dodaje.

Anna Drobek - kim jest znajoma Łukasza Mejzy?

Anna Drobek to prawniczka prowadząca kancelarię w Zielonej Górze - mieście, z którego pochodzi Mejza. W swoim przemówieniu wyborczym miała podkreślać konieczność zacieśnienia relacji z Ministerstwem Sportu. Według niej ma to być remedium na wyjście Związku z wielomilionowych długów.

- Nie jest pani z naszego środowiska sportowego, nie jest pani w zarządzie żadnego związku, nie jest pani umocowana w żadnym okręgowym związku, nie prowadzi pani klubu - miał jej zarzuci jeden z działaczy. - Państwo bez pieniędzy nic nie zrobicie. Państwo mówicie z pozycji bankruta i stawiacie warunki - odpowiadała Drobek.

Zobacz też: "Wie, jaka jest prawda". Wiceminister odpowiada Tuskowi

Ostatecznie kandydatka Mejzy w wyborach na prezesa Polskiego Związku Kolarskiego otrzymała 6 głosów na 74 możliwe.

Ministerstwo Sportu zapewnia, że "nie wskazuje ani też nie wyraża poparcia w jakiejkolwiek formie dla kandydatur na stanowiska w Polskim Związku Kolarskim". Z kolei Mejza podczas spotkania miał pełnić "wyłącznie rolę niezależnego i niezaangażowanego obserwatora".

Szokujący materiał nt. Łukasza Mejzy. WP ujawnia

W środę o Mejzie zrobiło się głośno po tekście dziennikarzy Wirtualnej Polski.

Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak ujawnili, że firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Obecny wiceminister sportu osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa - 80 tys. dolarów. Metoda, którą zachwalał, nie ma medycznego potwierdzenia.

Łukasz Mejza ze swoimi współpracownikami w firmowych folderach obiecywali leczenie w Ameryce Północnej, a w Polsce wsparcie medyczne po zabiegu. Chorymi miała zajmować się spółka Vinci NeoClinic.

Według KRS wiceminister sportu nadal jest jej prezesem, choć firma zmieniła nazwę i adres. Spółka miała się zajmować organizowaniem w Polsce terapii "pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi". To metoda uznawana przez lekarzy w Polsce i na całym świecie za niesprawdzoną i niebezpieczną. Pomysł nie wypalił.

Kim jest Łukasz Mejza?

Polityczna droga Mejzy: lokalny komitet Lepsze Lubuskie, z którego list w wieku 23 lat jako najmłodszy radny wszedł do sejmiku lubuskiego, i współpraca z Wadimem Tyszkiewiczem. Następnie działalność w ścisłym sztabie wyborczym kandydata na prezydenta Pawła Kukiza, krótki związek z liberalnym ruchem ekonomisty Roberta Gwiazdowskiego, wreszcie zaangażowanie w ruch Bezpartyjnych Samorządowców.

Do parlamentu wszedł bocznymi drzwiami, trochę z przypadku. 30-latek zastąpił zmarłą posłankę PSL Jolantę Fedak, z którą startował w wyborach w 2019 roku z tej samej listy w woj. lubuskim. Zajął drugie miejsce, kandydując z ostatniego.

Dziś Mejza jest w orbicie PiS. Ma bardzo dobre relacje z kluczowymi politykami obozu władzy, głosuje zgodnie z oczekiwaniami partii rządzącej, a Platformę Obywatelską uważa "za największe zło, jakie spotkało polską politykę po 1989 roku".

Pod koniec października Łukasz Mejza został wiceministrem w resorcie sportu, którym kieruje poseł Partii Republikańskiej Kamil Bortniczuk.

Źródło: Onet.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (277)