Ludzie szacują straty po powodzi. "Jest bardzo ciężko"
Woda powoli ustępuje z Lądka-Zdroju odrywając porażające straty. W niedzielę została przerwana tama, a woda zaczęła zalewać okoliczne tereny. Mieszkańcy miasta mówią, że "są w krytycznej sytuacji". Mieszkaniec zwraca uwagę na zaniedbania ze strony gmin, powiatu jak i województwa po 1997 roku. Sklep z kryształami jednego z mężczyzn został całkowicie zniszczony. W Kłodzku ma jeszcze firmę i nie wie co się z nią dzieje. - Nie wiem, czy ją zalało, czy maszyny zalało. Czy to stoi, czy nie. Nie miałem możliwości tam dojechać - powiedział reporterowi WP. Teraz próbuje ratować sklep, bo jak mówi "popłynął". - Straty będą na plus minus 70-80 tys. złotych, bo to jest szkło kryształowe - tłumaczy nam. - Jest bardzo ciężko - podkreśla mężczyzna.