Ludwik Dorn poza rządem i poza PiS?
Premier poinformował ministrów, że wicepremier Ludwik Dorn po urlopie nie wróci do rządu - podały "Fakty" TVN. TVN24 poinformowała, że Dorn ma także przestać być członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Premier, po posiedzeniu klubu PiS, powiedział, że nie widzi najmniejszych powodów, by Dorn rzeczywiście musiał rezygnować z przynależności do partii. Natomiast sprawę odejścia z rządu "trzeba będzie jeszcze przedyskutować".
13.02.2007 19:22
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalna-konferencja-ludwika-dorna-6038699993367681g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalna-konferencja-ludwika-dorna-6038699993367681g )
Dymisja Ludwika Dorna
Premier zaznaczył, że będzie jeszcze rozmawiał z Dornem. Nie jestem zadowolony, że list, który traktowałem jako osobisty został opublikowany. Byłem tym bardzo niemile zaskoczony - dodał premier.
Szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński powiedział przed posiedzeniem klubu, że rozmawiał telefonicznie z wicepremierem Dornem, który zaprzeczył, jakoby poinformował kogokolwiek, iż nie wróci do rządu. Także sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński powiedział, że nie ma żadnych informacji, jakoby Dorn miał odejść z partii.
W ubiegłym tygodniu Ludwik Dorn stracił stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. Ani on, ani premier nie podali przyczyn dymisji. Ludwik Dorn pozostał jednak na stanowisku wicepremiera i Jarosław Kaczyński zapowiadał, że jego zastępca będzie najważniejszym po premierze członkiem rządu. Wczoraj po południu Ludwik Dorn zwrócił się do premiera o urlop. Jarosław Kaczyński się zgodził.
Do sprawy wyjaśnienia spraw, które stały się przyczynami urlopu Dorna, powołano specjalną komisję. Na czele czteroosobowego zespołu stanął szef gabinetu politycznego premiera Adam Lipiński. W jego skład wchodzą też szef kancelarii premiera Mariusz Błaszczak, podsekretarz stanu w kancelarii Marek Pasionek (prokurator), a także doradca koordynatora ds. służb specjalnych Agnieszka Damasiewicz, która jako prawniczka jest sekretarzem zespołu.
Zespół rozpoczął prace już dzisiaj, zakończy je do końca tygodnia - powiedział Dziedziczak. Jak mówił, ze względu na kwestie badane przez zespół, raport z jego pracy będzie miał charakter poufny i trafi bezpośrednio na biurko premiera.
Dorn, do niedawna szef MSWiA, napisał w poniedziałek list do premiera, w którym przywołał m.in. artykuł w "Rzeczpospolitej" i wypowiedzi jego następcy w resorcie spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, podważające - zdaniem wicepremiera - jego dobre imię.
W piśmie tym Dorn, który po dymisji (7 lutego) ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji pozostał w rządzie jako wicepremier, zaznaczył, że jeśli premier nie byłby skłonny pozwolić mu na urlop, to prosi o udzielenie dymisji z funkcji wiceprezesa Rady Ministrów.
"Rz" w artykule pt. "Dymisja z podejrzeniami w tle" z 10 lutego pisała o niejasnych powiązaniach zastępcy Komendanta Głównego Policji gen. Waldemara Jarczewskiego z Henrykiem Stokłosą, poszukiwanym obecnie listem gończym. "Rz" napisała, że wątek tych relacji miało badać nadzorowane przez Jarczewskiego Centralne Biuro Śledcze.
Według "Rz", "prawdopodobnie w związku z tym śledztwem Jarczewski chciał usunąć ze stanowiska naczelnika CBŚ w Warszawie Jarosława Marca"; Jarczewski miał się skarżyć Dornowi i ówczesnemu Komendantowi Głównemu Policji Markowski Bieńkowskiemu na Marca. A gdy - jak podaje "Rz" - nie udało się usunąć Marca, Jarczewski "próbował kopać dołki pod samym gen. Bieńkowskim". Dorn napisał w liście, że artykuł "Rz" jest zlepkiem "pomówień i insynuacji", jednakże został uwiarygodniony - "a poniekąd pośrednio autoryzowany" przez wypowiedzi Kaczmarka.
Wicepremier zwrócił się do szefa rządu o wszczęcie wobec niego i jego współpracowników co najmniej dwóch postępowań wyjaśniających. Pierwsze miałoby dotyczyć "wiedzy o rzekomych powiązaniach gen. Waldemara Jarczewskiego z Henrykiem Stokłosą" oraz roli Dorna, Bieńkowskiego i Marca w tej sprawie.
Dorn domaga się ustalenia, czy Marzec lub jakikolwiek inny funkcjonariusz wiedzieli o "możliwości powiązań" Jarczewskiego ze Stokłosą oraz czy "o stanie spraw" zostali poinformowani on jako szef MSWiA, Bieńkowski - ówczesny Komendant Główny Policji, Kaczmarek - ówczesny Prokurator Krajowy i Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości.
Dorn domaga się również postępowania wyjaśniającego, dotyczącego zaniechań policji w walce z najpoważniejszymi przestępstwami, w tym szczególnie wyjaśnienia "odmowy przez warszawskie CBŚ wsparcia prokuratury w rozpracowywaniu tzw. układu warszawskiego".