Ludwik Dorn: łatwo się mnie nie pozbędziecie
Wprawdzie Jarosław Kaczyński i jego otoczenie usiłuje per fas et nefas wyrzucić mnie z mojej partii, no, tutaj dedykuję im frazę z sądu nad don Kichotem: "łatwo się mnie nie pozbędziecie", ale żeby mnie wyrzucić z klubu, to to musi przegłosować klub, a z tym mogłyby być niejakie trudności - powiedział Ludwik Dorn, gość "Sygnałów Dnia".
29.11.2007 | aktual.: 29.11.2007 13:50
Sygnały Dnia: Nasz pierwszy gość: poseł Ludwik Dorn, były Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, były Marszałek Sejmu, były Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dzień dobry, panie pośle.
Ludwik Dorn: - Generalnie były. Dzień dobry państwu.
A można jeszcze powiedzieć, że poseł Prawa i Sprawiedliwości?
- Oczywiście, że można. I wprawdzie Jarosław Kaczyński i jego otoczenie usiłuje mnie per fas et nefas wyrzucić mnie z mojej partii, no, tutaj dedykuję im frazę z sądu nad don Kichotem: Łatwo się mnie nie pozbędziecie, ale żeby mnie wyrzucić z klubu, to to musi przegłosować klub, a z tym mogłyby być niejakie trudności,
Tak jak Kazimierza Ujazdowskiego, boli pana to, że sądem partyjnym w PiS-ie kieruje Karol Karski? Kazimierz Ujazdowski mówi, że to były członek PRON-u. Karski zaprzecza. Na pewno jakieś związki ze Stowarzyszeniem Ordynacka były, był order od Aleksandra Kwaśniewskiego.
- Ja nie wiem, czy order był czy nie był. Ja powiem tak: tutaj się z moim kolegą Kazimierzem Ujazdowskim różnię, pan Karski był członkiem PC, był członkiem PC w bardzo trudnych czasach. Jak raz go uznałem za partyjnego kolegę, to nadal jest moim partyjnym kolegą teraz i te kwestie nie rzutują na moją ocenę jego postępowania jako rzecznika dyscyplinarnego. Wypowiada się publicznie w sposób powściągliwy, robi to, co powinien robić, bo wniosek o postępowanie dyscyplinarne skierował prezes partii, tak że ja tej kwestii nie podnoszę.
Czy Paweł Zalewski, Kazimierz Ujazdowski i właśnie Ludwik Dorn koordynują swoje działania, czy każdy przypadek jest inny, trzech byłych wiceprezesów? Jest jakiś wspólny mianownik?
- Tak, jest wspólny mianownik. Tym wspólnymi mianownikiem jest postulat wewnętrznych zmian, reformy partii, tak, aby kierownictwo partii nie popełniało bardzo ciężkich błędów, które doprowadziły moim zdaniem do porażki wyborczej, natomiast w szeregu sprawach, jak np. ocena pana ministra Radosława Sikorskiego, z kolegami się różnię, no bo jesteśmy ludźmi różnymi, o różnych drogach, różnych poglądach, ale ten wspólny mianownik istnieje.