Ludwik Dorn dostał propozycję przejścia do PSL? Ludowcy dementują
- Nie potwierdzam informacji jakoby Ludwik Dorn miał zostać członkiem klubu parlamentarnego PSL - mówi Jakub Stefaniak. Rzecznik prasowy klubu PSL dementuje informacje radia ZET, które podało, że były polityk Prawa i Sprawiedliwości dostał propozycję przejścia do ludowców i ma podjąć decyzję w tej sprawie do końca tygodnia.
- Absolutnie nie wiem, skąd się pojawiły takie informacje, ja ich nie potwierdzam. Na temat rozmów z panem Dornem nic nie wiem, aczkolwiek nie siedzę na sali obrad plenarnych. Być może pan Dorn z kimś rozmawiał na ten temat, natomiast nie ma takiej możliwości, by w przyszłym tygodniu pan marszałek Dorn był członkiem klubu i myślę, że również do końca kadencji takiej możliwości nie będzie - powiedział rzecznik klubu PSL.
Ludwik Dorn obecnie jest posłem niezrzeszonym. W 2014 r. startował z list Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdzie otwierał listę tej formacji w okręgu mazowieckim. Jednak partia nie osiągnęła progu wyborczego.
Wcześniej pełnił funkcje marszałka sejmu, wicepremiera oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, a także był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Dorn skierował na siebie uwagę PSL?
Polityk zasiada w poselskich ławach nieprzerwanie od 1997 roku, jednak w tym roku pierwszy raz od 18 lat mógł nie znaleźć się na żadnej liście w wyborach parlamentarnych. W wywiadzie udzielonym na początku stycznia weekendowemu dodatkowi "Rzeczpospolitej", "Plus Minus" powiedział, że "zrywa kartki z kalendarza, odliczając dni do końca kadencji".
Mówiąc o swojej sytuacji politycznej wyznał, że wystosował "pewną propozycję współpracy pod adresem obozu władzy", ale pozostała ona podjęta, a on "nie zamierza jej ponawiać".
Z kolei - jak stwierdził - "na PiS postawił ostateczny krzyżyk". - Mógłbym zachowywać się jak Jacek Kurski - ze trzy razy paść na kolana, ucałować rączkę jaśnie pana, gdyby ją wysunął w moim kierunku, i może by coś z tego było. Aż tak mi nie zależy, żeby robić z siebie idiotę - podkreślił.
W tym samym wywiadzie postawił tezę, że PiS stracił część wyborców na rzecz PSL. - (Wyborcy) myślą: po co mam głosować na PiS, skoro oni tylko się awanturują, a PSL sporo jednak załatwia - powiedział. Wypowiadał się też w superlatywach o ludowcach. - Pod względem twardego stąpania po ziemi, kierowania się przesłankami racjonalnymi, nieulegania presji nierozumu, PSL jest najbardziej obiecującą partią na naszej scenie - podkreślił.
Transfer Godsona do PSL
W czwartek decyzję o dołączeniu do PSL podjął były poseł PO, John Godson. Ogłaszając swoją decyzję parlamentarzysta przypomniał, że był członkiem klubu PO, ale wystąpił z niego, bo wprowadzona została tam dyscyplina poselska w sprawach światopoglądowych. - Cieszę się, że w PSL jej nie ma - oświadczył.
Poseł powiedział jednak, że na razie nie podjął decyzji o wstąpieniu do PSL-u i będzie posłem bezpartyjnym. Formalnie stanie się członkiem klubu ludowców 1 lutego.
Źródło: Radio Zet, "Rzeczpospolita", PAP, IAR, WP