Ludowcy - cena poparcia dla rządu
Możliwość współtworzenia przez PSL koalicji rządowej z SLD-UP lub poparcia Stronnictwa dla rządu mniejszościowego zależy od zgody SLD-UP na przyjęcie propozycji programowych PSL - wynika z wypowiedzi ludowców.
We wtorek przed południem rozpoczęło się w Warszawie spotkanie parlamentarzystów PSL nowej kadencji. My po prostu czekamy na fachowe rozmowy, na rozmowy ekspertów i od tego będzie zależała decyzja PSL - powiedział dziennikarzom przed spotkaniem wiceprezes PSL Marek Sawicki.
Sawicki zaprzeczył pogłoskom, że są już przygotowywane zalążki koalicji. Nie ma takich przygotowań - powiedział. Jeżeli jest szansa, że program PSL mógłby być realizowany w koalicji, to ja zawsze opowiadałbym się za koalicją - stwierdził natomiast były marszałek Sejmu Józef Zych. Według niego jednak sprawa jest niezwykle skomplikowana.
Zych mówił, że rozważanie jakiejkolwiek koncepcji jest możliwe, jeśli zwycięska partia wychodzi z propozycją, jeżeli poważnie dyskutuje się nad programem. W tej chwili jest rozmowa bardzo teoretyczna - dodał Zych.
W opinii Bogdana Pęka, wejście PSL do rządu byłoby możliwe tylko po uzgodnieniu z SLD-UP szeregu punktów programowych. Wymienił m.in.: powiązanie polityki Rady Polityki Pieniężnej i NBP z potrzebami gospodarki, zdecydowany sprzeciw wobec liberalizacji obrotu ziemią w negocjacjach z UE, niewprowadzanie podatku VAT na materiały produkcji rolniczej i budownictwa.
Pęk mówił jednak, że jest "sceptycznie nastawiony" do możliwości utworzenia koalicji SLD-UP z PSL. Pytany, czy istnieje możliwość poparcia przez Stronnictwo rządu mniejszościowego, Pęk odpowiedział, że PSL zawsze zachowywał się racjonalnie. (reb)