Bartosz Arłukowicz straszył koronawirusem w Rzepinie. Proboszcz i mieszkańcy ostro odpowiedzieli

W środę rano Bartosz Arłukowicz (PO) powiedział w TVN, że docierają do niego sygnały, iż w Rzepinie "panuje przerażenie". To po ujawnieniu informacji, że u znanego mieszkańca tego miasteczka, generała Jarosława Miki potwierdzono zakażenie koronawirusem. Przed publikacją komunikatu MON generał był na mszy w kościele i spacerował po mieście.

Bartosz Arłukowicz mówił o strachu mieszkańców Rzepina przed koronawirusem. Ci stanowczo zaprzeczyli.
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik
Tomasz Molga

- Osoby, które miały bezpośrednią styczność z panem generałem zostały niezwłocznie objęte kwarantanną. To najważniejsza informacja w sprawie, która powinna wszystkich uspokoić - powiedział WP Kamil Michniewicz rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rzepinie (woj. lubuskie). - Dziś z udziałem burmistrza zebrał się sztab kryzysowy, który na bieżąco podsumowuje wszystkie informacje związane z ewentualnym zagrożeniem - dodał.

Zanim Ministerstwo Obrony Narodowej podało we wtorek informacje o chorobie gen. Jarosława Miki, był on widziany w swoim rodzinnym miasteczku Rzepin. Był obecny na mszy w kościele i spacerował po mieście.

Strach przed koronawirusem

- Słyszymy alarmujące informacje, dokładnie płynące z Rzepina o tym, że ludzie są poddawani kwarantannie. Czy prawdą jest, że generał Mika po powrocie z Wiesbaden z Niemiec spacerował po Rzepinie i witał się z ludźmi? Czy prawdą jest to, że był w kościele, był na cmentarzu. Ci ludzie stamtąd do nas dzwonią i alarmują - mówił Bartosz Arłukowicz w porannym programie TVN24.

Przy okazji polityk, pełniący funkcję szefa sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ostro skrytykował rząd. Zarzucił ministrom spóźnioną reakcję na zagrożenie koronawirusem, zbyt małą liczbę przeprowadzonych testów u pacjentów z podejrzeniem zakażenia. Pytany przez Monikę Olejnik, czy sam nie sieje paniki, odparł, że tylko zadaje pytania, na które oczekuje odpowiedzi.

Bartosz Arłukowicz zamieścił też film przedstawiający działania służb sanitarnych w Rzepinie.

Burmistrz Rzepina osobiście odniósł się do pogłosek o niepokojach w mieście: - "Panika, która dziś rano wybuchła w Przedszkolu Samorządowym nr 3 w Rzepinie okazała się bezpodstawna. Pan, który rzekomo miał objawy zakażenia jest zdrowy i czuje się dobrze. W szkołach i przedszkolach z terenu gminy Rzepin zachowane są wszelkie zasady bezpieczeństwa. W naszych placówkach od dłuższego czasu przeprowadzane są staranne dezynfekcje, nawet po kilka razy w ciągu dnia - czytamy w komunikacie.

"Filmik, który zaczął krążyć po sieci z rzekomo zabieraniem pacjentów zarażonych koronawirusem jest nieprawdziwy, gdyż dotyczył on tylko pobrania wymazu od osoby objętej kwarantanną w celu jak najszybszego wykluczenia potencjalnego zagrożenia" - dodał burmistrz. Apeluje przy tym o zachowanie zdrowego rozsądku.

Zobacz też: Koronawirus w Polsce. "Zarządzenie marszałek Elżbiety Witek powodem do niepokoju"

Mieszkańcy Rzepina odpowiadają. "Nie czujemy się zagrożeni"

Faktycznie pojawienie się w liczącym 6 tys. mieszkańców miasteczku karetki i ratowników w antywirusowych kombinezonach wywołało sensację. Jednak mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, nie czują się szczególnie zagrożeni.

- Pan generał był w kościele na niedzielnej mszy, ale nie witał się ze mną. Słowa pana Arłukowicza tylko podsycają emocje. Nie ma paniki, czy poczucia zagrożenia w mieście. Życie toczy się normalnie - mówi WP ks. kan. Stanisław Wencel, proboszcz parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzepinie

Wtóruje mu menedżerka miejscowej piekarni. - Trudno się dziwić, że wszyscy rozmawiamy o tej sprawie. Nie widzę jednak powodu, aby ulegać emocjom - mówi. Z kolei miejscowy taksówkarz dodał, że pije kawę na ryneczku, a wokół trwa normalne życie. To samo na dworcu i bazarku, gdzie był wcześniej.

W środę władze Rzepina zastanawiały się nad możliwością prewencyjnego zamknięcia szkół i przedszkoli. Ostatecznie taką decyzję, dotyczącą wszystkich placówek w Polsce, podjęli premier i minister edukacji.

Generał Jarosław Mika, jest dowódcą rodzajów sił zbrojnych. Koronawirusem prawdopodobnie zaraził się podczas narady wojskowej w niemieckim Wiesbaden. Jak poinformował Michał Dworczyk z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dowódca czuje się dobrze i znajduje się pod opieką lekarzy wojskowych w Warszawie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Drony nad Polską. Świat reaguje
Drony nad Polską. Świat reaguje
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują