Lublin. 84-latka oszukana na ogromną kwotę

Do 84-letniej mieszkanki Lublina zadzwoniła kobieta, która podawał się za policjantkę. Staruszka została poinformowana, że jej syn spowodował śmiertelny wypadek, a następnie został zatrzymany. Kobiecie powiedziano, że rodzina ofiary zrezygnuje z roszczeń, jeśli otrzyma pieniądze - relacjonuje RMF FM.

Do domu 84-latki przyszedł mężczyzna udający funkcjonariusza, po czym wziął od niej pudełko z 40 tysiącami zł. Wychodzącemu złodziejowi lublinianka dała również 200 zł w podziękowaniu "za fatygę".

Teraz policjanci starają się zidentyfikować oszustów.

Zobacz też: Maseczki też na zewnątrz? Prof. Simon o zakazach

Przeczytaj też: Oszustwo na wnuczka. "Seniorki były czujne"

Mimo licznych ostrzeżeń przed oszustami działającymi metodą "na wnuczka", czy "na policjanta", nadal policjanci otrzymują zgłoszenia o takich przypadkach. Mundurowi podkreślają, że wystarczy przestrzegać kilka podstawowych zasad:

• Jeśli nie masz całkowitej pewności, kto do ciebie dzwoni, nie podejmuj rozmowy i nie przekazuj żadnych informacji o sobie

• Skontaktuj się z innymi członkami rodziny w celu zweryfikowania informacji, która miała być powodem przekazania pieniędzy

• Nie ulegaj presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel

• Zachowaj spokój i rozsądek oraz pamiętaj o zasadzie ograniczonego zaufania

• Nie udostępniaj kodów, haseł czy danych do swoich kont bankowych nikomu

Źródło: RMF FM