Kierowca BMW rozbił 11 samochodów. Zostawił kolegę w aucie i uciekł pieszo
Policjanci z Lublina zatrzymali kierowcę, który jadąc pod prąd uszkodził 11 samochodów. Po uderzeniu w ostatni pojazd wysiadł ze swojego BMW, zostawiając w środku kolegę. Obaj byli pod wpływem alkoholu.
17.01.2020 16:41
Do zatrzymania kierowcy doszło dzięki czujności świadka. Jadący Drogą Męczenników Majdanka mężczyzna dostrzegł wyjeżdżające z ul. Lotniczej BMW. Jak relacjonował portalowi lublin112.pl, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słupek na wysepce przy przejściu dla pieszych, a później... zaczął jechać pod prąd.
Kierowca BMW skierował się na osiedle Felin. Świadek pojechał za nim i zadzwonił na policję. Jadący wężykiem kierowca staranował 11 zaparkowanych samochodów na ul. Jagiellończyka. Uszkodził dwa volkswageny, audi, dwa BMW, forda, suzuki, nissana, citroena oraz dwa ople.
Kierowca BMW rozbił 11 samochodów. Zostawił kolegę w aucie i uciekł pieszo
Po uderzeniu w ostatni pojazd mężczyzna wysiadł ze swojego BMW, zostawiając w środku kolegę. Pasażer przyznał policjantom, że obaj spożywali alkohol, zanim wsiedli do samochodu. Stwierdził, że w środku usnął i nie pamięta przebiegu jazdy.
Mimo potężnych strat materialnych, w pijackim rajdzie nikt nie został ranny. Kierowcy grozi do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Będzie też musiał pokryć koszty naprawy rozbitych samochodów i uszkodzonej infrastruktury drogowej.
Zobacz też: Pan młody spod Sieradza zginął tuż przed ślubem. 21-latek zostawił ciężarną narzeczoną
18-latek z impetem wjechał w kiosk samochodem w Stalowej Woli
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl