Lublin. Zbigniew S. nie został aresztowany. Sąd odrzucił zażalenie prokuratury

Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił zażalenie prokuratury na decyzję o niezastosowaniu aresztu wobec Zbigniewa S. Chodzi o sprawę, w której kontrowersyjny biznesmen jest podejrzany o przywłaszczenie 253 tys. złotych na swoją fundację.

Sąd Rejonowy w Lublinie nie chciał aresztu Zbigniewa S. Decyzja ws. zażalenia prokuratury
Sąd Rejonowy w Lublinie nie chciał aresztu Zbigniewa S. Decyzja ws. zażalenia prokuratury
Źródło zdjęć: © East News

W połowie października Zbigniew S. został zatrzymany przez policję na polecenie prokuratury. Chodziło o podejrzenie przywłaszczenia 253 tys. złotych. Pieniądze miały zostać przeznaczone na zakup żetonów do gry w jednym z kasyn. Kontrowersyjny biznesmen usłyszał zarzuty działania na szkodę fundacji swojego imienia, przywłaszczenia pieniędzy pochodzących z wpłat od darczyńców, uczynienia sobie z tego procederu stałego źródła dochodu, a także prania pieniędzy.

Sąd Rejonowy w Lublinie nie chciał aresztu Zbigniewa S. Prokuratura złożyła zażalenie

Do wszystkiego miało dojść w "warunkach recydywy". Mężczyzna złożył już pierwsze zeznania, a po przesłuchaniu prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie Zbigniewa S. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał jednak, że brakuje dużego prawdopodobieństwa popełnienia niektórych zarzucanych mu czynów, a w przypadku pozostałych, nie występuje zagrożenie surową karą.

Sąd ocenił również, że nie istnieje obawa matactwa. Kilka dni później biznesmen wyjechał do Norwegii, i zapowiedział, że chce się ubiegać o polityczny azyl. Stwierdził również, że jest "bezdomnym bankrutem". Z kolei prokuratura złożyła zażalenie, na decyzję ws. tymczasowego aresztu. W czwartek lubelski Sąd Okręgowy utrzymał wyrok poprzedniej instancji.

Inne postępowanie wobec Zbigniewa S. Dostał zakaz opuszczania kraju

Wobec Zbigniewa S. toczy się również inne postępowanie dotyczące m.in. o oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej na kwotę ponad 900 tys. zł W tej sprawie również odrzucono wniosek o tymczasowe aresztowanie biznesmena. Sąd zastosował jednak wobec mężczyzny poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

Gdy Zbigniew S. wyjechał do Norwegii, sąd uwzględnił wniosek prokuratury i nakazał aresztowanie biznesmena na dwa miesiące od zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura wystosowała za biznesmenem list gończy i wystąpiła do Sądu Okręgowego w Lublinie o wydanie wobec niego Europejskiego Nakazu Aresztowania. Wniosek w tej sprawie ma zostać rozpatrzony 1 grudnia.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)