Lublin. Ulicami miasta idzie Marsz Równości. Doszło do pierwszych zatrzymań
Marsz Równości w Lublinie wystartował. Na miejscu są kontrmanifestanci, jest niespokojnie. Dochodzi do przepychanek z policją, są pierwsze zatrzymania. Impreza idzie ulicami miasta mimo sprzeciwu prezydenta. Sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta w sądzie.
28.09.2019 | aktual.: 30.03.2022 11:42
Marsz Równości w Lublinie przejdzie z Al. Racławickich, ul. Lipową – ul. Narutowicza – ul. Głęboką – ul. Sowińskiego i wróci na Al. Racławickie. Pilnują go setki policjantów - podał portal dziennikwschodni.pl.
Przeciwnicy marszu chcą go zablokować na wysokości skrzyżowania z ul. Lipową. "Naród, który się oburza, ma prawo do nadziei, ale biada temu, który gnije w milczeniu" - napisali na transparencie, cytując Cypriana Kamila Norwida. Doszło do przepychanek z policją, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.
TVN24 podał, że policja zatrzymała pierwsze osoby próbujące zablokować marsz.
Impreza budzi duże kontrowersje. We wtorek prezydent Lublina Krzysztof Żuk z PO wydał zakaz przeprowadzenia Marszu Równości. Stwierdził, że jest to zbyt niebezpieczne w kontekście m.in. innych zgromadzeń zaplanowanych na ten dzień.
Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił tę decyzję. - Ustalenia stanu faktycznego dokonane w sprawie nie pozwalają na ocenę, że uczestnicy Drugiego Marszu Równości w Lublinie stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób lub mienia w znacznych rozmiarach - stwierdziła w orzeczeniu sędzia Jolanta Szymanowska.
Źródło: dziennikwschodni.pl, TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl