Lublin. Ulicami miasta idzie Marsz Równości. Doszło do pierwszych zatrzymań

Marsz Równości w Lublinie wystartował. Na miejscu są kontrmanifestanci, jest niespokojnie. Dochodzi do przepychanek z policją, są pierwsze zatrzymania. Impreza idzie ulicami miasta mimo sprzeciwu prezydenta. Sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta w sądzie.

Lublin. Ulicami miasta idzie Marsz Równości. Doszło do pierwszych zatrzymań
Źródło zdjęć: © Forum | Jacek szydłowski
Magdalena Nałęcz-Marczyk

Marsz Równości w Lublinie przejdzie z Al. Racławickich, ul. Lipową – ul. Narutowicza – ul. Głęboką – ul. Sowińskiego i wróci na Al. Racławickie. Pilnują go setki policjantów - podał portal dziennikwschodni.pl.

Przeciwnicy marszu chcą go zablokować na wysokości skrzyżowania z ul. Lipową. "Naród, który się oburza, ma prawo do nadziei, ale biada temu, który gnije w milczeniu" - napisali na transparencie, cytując Cypriana Kamila Norwida. Doszło do przepychanek z policją, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © Agencja Forum

TVN24 podał, że policja zatrzymała pierwsze osoby próbujące zablokować marsz.

Impreza budzi duże kontrowersje. We wtorek prezydent Lublina Krzysztof Żuk z PO wydał zakaz przeprowadzenia Marszu Równości. Stwierdził, że jest to zbyt niebezpieczne w kontekście m.in. innych zgromadzeń zaplanowanych na ten dzień.

Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił tę decyzję. - Ustalenia stanu faktycznego dokonane w sprawie nie pozwalają na ocenę, że uczestnicy Drugiego Marszu Równości w Lublinie stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób lub mienia w znacznych rozmiarach - stwierdziła w orzeczeniu sędzia Jolanta Szymanowska.

Źródło: dziennikwschodni.pl, TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)