Lublin. Kobieta czekała na pomoc godzinami. Lekarka i pielęgniarka skazane
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód ogłosił wyrok w sprawie śmierci 69-latki, która przez blisko dziewięć godzin oczekiwała w szpitalu na leczenie. Skazane zostały 76-letnia lekarka Hanna C. oraz 57-letnia pielęgniarka Jolanta P.
Do śmierci 69-letniej kobiety doszło w maju 2017 roku w Lublinie. Zdzisława K. nagle źle się poczuła i usiadła na ławce, aby odpocząć. "Kurier Lubelski" przekazał, że przez sześć godzin nikt nie zainteresował się jej losem. W końcu na miejsce wezwano pogotowie.
Lubliniankę przewieziono na SOR przy ul. Jaczewskiego, po czym po kilku godzinach trafiła na salę obserwacyjną i podano jej kroplówkę. Następnie kobieta przez kolejne dziewięć godzin czekała na podjęcie leczenia. Zmarła nad ranem.
Oskarżone przez sąd zostały wówczas 76-letnia lekarka Hanna C. oraz 57-letnia pielęgniarka Jolanta P. Obie usłyszały zarzuty dotyczące narażenia pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz też: Kaczyński spotkał się z Ziobrą. Zaskakujące porównanie
Lublin. Wyrok w sprawie śmierci 69-latki
W czasie postępowania wykazano, że lekarka nie zleciła wykonania niezbędnych do diagnozy kobiety badań, mimo tego, że kilkukrotnie informowano ją o stanie 69-latki. Z kolei pielęgniarka przy wykonywaniu oceny pacjentki pominęła takie informacje jak: wcześniejszy zawał, chorobę niedokrwienną serca i nadciśnienie kobiety.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód stwierdził, że oskarżona lekarka dopuściła się narażenia Zdzisławy K. na niebezpieczeństwo utraty życia.
"Jako lekarz dyżurny SOR naraziła pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - cytuje akta sprawy "Kurier Lubelski". Hanna C. działać miała "niezgodnie z zasadami wiedzy i praktyki medycznej". Sąd skazał ją na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Kobieta ma też zapłacić 6 tys. zł grzywny i otrzymała dwuletni zakaz wykonywania zawodu.
Natomiast Jolanta P. usłyszała wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Nie może też wykonywać zawodu przez rok oraz musi zapłacić 2 tys. grzywny. Wyrok jest nieprawomocny.