Lublin: kierowca wpadł na słup. Dwie osoby nie żyją
Gdy na miejscu pojawili się ratownicy, 2 osoby leżały na jezdni, a 2 kolejne były uwięzione w aucie. Ofiary to 17-latek i jego 45-letnia matka. Z przodu siedzieli z kolei 44-letni ojciec i jego 45-letni kolega. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi.
Do wypadku doszło w piątek o godzinie 22:40 na Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie.
Jedno z ciał wyrzucone na dużą odległość
Gdy na miejscu pojawiły się służby, pogotowanie zajęło się resuscytacją krążeniowo-oddechową matki i syna, a straż pożarna wyciąganiem mężczyzn uwięzionych w rozbitym samochodzie. Konieczne okazało się użycie narzędzi hydraulicznych.
Kierowcę, a także pasażera – męża i ojca ofiar, z obrażeniami ciała przetransportowano do szpitala. Obaj byli nietrzeźwi. Wstępnie przeprowadzone badania wykazały, że kierujący miał 0,6 promila alkoholu, a pasażer blisko 3!
Początkowo wszystko wskazywało na to, że kierowca wjechał w pieszych. Jedno z ciał znajdowało się bowiem w sporej odległości od auta, miało też liczne poważne obrażenia.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się jednak, że cała czwórka podróżowała wspólnie.
Przejechali na czerwonym?
Wstępne ustalenia wskazują, że grupa osób jechała w kierunku centrum. Na skrzyżowanie z ul. Wrońską wjechali najprawdopodobniej na czerwonym świetle.
W tym czasie z ul. Garbarskiej wyjeżdżał inny samochód. Kierowca mazdy stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego rozpędzone auto uderzyło bokiem w słup latarni.
Zdarzenie musiało być tak silne, że podróżujący z tyłu pasażerowie wypadli z auta.
Źródło: Lubin112.pl