"Lub czasopisma" według Nikolskiego
Na pytania w sprawie zniknięcia z projektu ustawy medialnej słów "lub czasopisma" zeznaje w prokuraturze apelacyjnej w Białymstoku Lech Nikolski, szef gabinetu politycznego byłego premiera Milllera.
28.12.2004 11:40
Przesłuchanie ma związek z przesłanymi w listopadzie do białostockiej prokuratury dokumentami dotyczącymi dwóch dodatkowych wątków w sprawie. Dotyczy ono ustalenia ewentualnego udziału Nikolskiego w aferze Rywina. Jego nazwisko wymienianie było wśród członków tzw. grupy trzymającej władzę w raportach niektórych członków komisji śledczej.
Śledztwo w sprawie zmian w ustawie medialnej białostocka prokuratura prowadzi od sierpnia tego roku.
Dotychczas postawiono zarzuty trzem osobom: Janinie S byłej prawniczce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Iwonie G., która nadal tam pracuje i Tomaszowi Ł. z Ministerstwa Kultury. Cała trójka nie przyznaje się do winy.
Brak słów "lub czasopisma" w ustawie o radiofonii i telewizji oznaczał, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, natomiast wydawcy dzienników już nie.