"LPR uprawia politykę na poziomie śmietnika"
LPR zaapelowała do liderów
Platformy Obywatelskiej, by wymienili Konstantego Miodowicza (PO),
który zasiada w komisji śledczej ds. PKN Orlen, na innego posła. To jest uprawianie polityki na poziomie śmietnika - powiedział Miodowicz.
Apel Ligi ma związek z doniesieniami poniedziałkowego tygodnika "Wprost", który napisał, że właściciele spółki J&S Grzegorz Jankilewicz i Sławomir Smołokowski na początku lat 90. w "ekspresowym terminie" dostali polskie obywatelstwo.
Według gazety, która powołuje się na b. oficera UOP, ówczesny szef UOP Miodowicz, który odpowiadał za sprawdzenie osób ubiegających się o obywatelstwo, zabronił sprawdzania Jankielewicza i Smołokowskiego. Sam Miodowicz temu zaprzecza.
Apelujemy do Jana Rokity i Donalda Tuska o zmianę swojego przedstawiciela w komisji. Osoba, która zasiada w komisji, nie powinna być kojarzona ze spółką J&S i właścicielami tej spółki - argumentował jeden z liderów LPR Zygmunt Wrzodak na konferencji w Sejmie. Zapewnił, że apel nie jest grą polityczną przeciwko Platformie. Nam zależy, by jak najszybciej wyjaśnić prawdę - dodał.
Miodowicz w poniedziałkowej rozmowie z PAP dodał, że LPR nie kieruje się względami rzeczowymi tylko politycznym. I jest to uprawianie polityki na poziomie śmietnika - dodał.
Skomentował także zapewnienia Wrzodaka, że apel nie jest grą polityczną. Wypowiedź ta podkreśla cynizm autorów inicjatywy LPR - ocenił