Mija 35 lat od pierwszych narodzin dziecka z in vitro
Dr Steptoe pobrał z jajowodów Lesley Brown tylko jedno jajeczko, a Edwards zapłodnił je w probówce plemnikiem jej męża. Kiedy powstał zarodek, odczekał jedynie niecałe trzy dni i postanowił, że 10 listopada 1977 r. zostanie on wszczepiony do macicy kobiety. Zwykle robił to po czterech, pięciu dniach, gdy embrion liczył 64 komórki, ale uznał, że tak będzie lepiej.
Ciąża rozwijała się bez żadnych komplikacji. Dopiero tuż przed terminem rozwiązania u Lesley Brown powstała toksemia wywołana krążeniem toksyn bakteryjnych we krwi. Jest to główna przyczyna zgonów okołoporodowych matek i noworodków, toteż dr Steptoe uznał, że nie ma co ryzykować i zdecydował się wykonać cesarskie cięcie (9 dni przed terminem porodu).
Na zdjęciu: 15-letnia Louise w otoczeniu innych dzieci urodzonych w wyniku zapłodnienia in vitro.