Łotwa nie chce mieć języka rosyjskiego
Przytłaczająca większość uczestników referendum na Łotwie w sprawie uznania języka rosyjskiego za drugi język oficjalny wypowiedziała się przeciwko tej propozycji. Frekwencja przekroczyła 70 % uprawnionych.
Według danych Centralnej Komisji Wyborczej, po przeliczeniu ok. dwóch trzecich oddanych głosów, przeciwko propozycji uznania języka rosyjskiego za drugi język oficjalny i wprowadzenia odpowiednich poprawek do konstytucji, wypowiedziało się 77,22 % uczestników referendum.
Za propozycją oddało swoje głosy 21,5%uprawnionych do udziału w referendum.
Frekwencja była wysoka i wyniosła średnio 70,37 % W stolicy kraju - Rydze przekroczyła nawet 77 % Natomiast w rejonach przy granicy z Rosją i Białorusią, zamieszkałych przez ludność rosyjskojęzyczną, w referendum wzięło udział ok. 60 % uprawnionych. Agencja BNS podkreśla, że była to najwyższa frekwencja od czasu odzyskania przez Łotwę niepodległości.
- To jest kwestia tożsamości narodowej co wyjaśnia dlaczego ludzie nie uważali tego referendum po prostu za grę polityczną i wzięli w nim w nim tak masowy udział - powiedział Ivars Ijabs, politolog z Uniwersytetu Łotewskiego.
Głosujący mieli przyjąć lub odrzucić poprawki do konstytucji Łotwy mówiące, że język rosyjski jest drugim językiem państwowym i o tym, że łotewski i rosyjski są językami roboczymi samorządów. Około jednej trzeciej mieszkańców liczącego nieco ponad 2 miliony ludzi kraju uważa rosyjski za swój język ojczysty.
Referendum rozpisano, gdy stowarzyszenie "O Język Ojczysty", zrzeszające mieszkających na Łotwie Rosjan, zebrało na rzecz tych postulatów wystarczającą liczbę podpisów: 187 tysięcy, czyli ponad 12 proc. osób uprawnionych do głosowania. Zgłoszenie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej wymaga co najmniej 10 %.
Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy języka rosyjskiego jako państwowego przyznają, że na Łotwie istnieje realna dwujęzyczność.
Obie strony oceniają też, że fakt, iż doszło do referendum, świadczy o błędach w polityce wobec mniejszości rosyjskojęzycznej w niepodległej Łotwie. Po rozpadzie ZSRR, Łotwa przyjęła ustawę o obywatelstwie, na mocy której obywatelami zostawały osoby posiadające obywatelstwo do okupacji radzieckiej (1940 r.) bądź ich dzieci.
Wówczas niemal jedna trzecia mieszkańców - emigrantów z czasów ZSRR, którzy przybyli na Łotwę po 1944 roku - nie dostała obywatelstwa. Proces otrzymania obywatelstwa, czyli naturalizacji, wymaga zdania egzaminu z języka państwowego. Obecnie około 40 % mniejszości rosyjskojęzycznej (kilkanaście procent ogółu mieszkańców) nie ma łotewskiego obywatelstwa, nie ma więc np. prawa wyborczego.