Lotnisko w Poznaniu zamknięte. Rano odleciały ostatnie samoloty

Remont lotniska rozpoczął się już w maju, ale wykonywane do tej pory prace nie powodowały konieczności całkowitego wstrzymania lotów. Od początku jednak było wiadomo, że nie da się wyremontować pasa startowego bez zamknięcia lotniska na około trzy tygodnie.

Termin władze lotniska wybrały po konsultacjach z liniami lotniczymi, których przedstawiciele uznali, że okres 21 września – 11 października będzie najmniej dotkliwy dla pasażerów. Ostatnie samoloty odleciały z Poznania w poniedziałek tuż przed godz. 8.

O konieczności przeprowadzenia remontu było wiadomo od dawna. Ostatni raz takie prace przeprowadzono bowiem aż 40 lat temu. Dalsza eksploatacja pasa startowego w obecnym stanie doprowadziłaby w ciągu 3-4 lat do tego, że na Ławicy nie mogłyby lądować najpopularniejsze samoloty marki Airbus A320 czy Boeing 737.

Przy okazji modernizacji nawierzchni pasa startowego na długości dwóch kilometrów zostanie zbudowany nowy system odwodnienia, nowe oświetlenie nawigacyjne oraz system ostrzegania o oblodzeniu. To wszystko nie tylko zwiększy poziom bezpieczeństwa i komfortu, ale też umożliwi obsługiwanie w Poznaniu samolotów o zwiększonej masie.

Poznańskie lotnisko będzie zamknięte aż do 11 października. Aby ułatwić poznaniakom odnalezienie się w tej sytuacji, na stronie Ławicy zamieszczono informacje o najlepszych połączeniach lotniczych z wybranymi miastami europejskimi, które oferują inne polskie lotniska, a także lotnisko w Berlinie, do którego można dojechać stosunkowo wygodnie i szybko.

Władze lotniska zapewniają, że nie ma możliwości, aby prace nie zakończyły się w ustalonym terminie. Można już nawet kupować bilety na loty zaplanowane na 12 października.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .