Lotnisko Heathrow broni się ws. kontroli Lecha Wałęsy
Jest stanowisko władz londyńskiego lotniska Heathrow w sprawie kontroli Lecha Wałęsy. Były prezydent wracał z tutejszej premiery swojej filmowej biografii. Na lotnisku poddano go drobiazgowej i - jak twierdził - upokarzającej kontroli. Spodziewał się, że zostanie odprawiony ścieżką dyplomatyczną.
Dziś biuro prasowe portu wydało krótkie oświadczenie, w którym przekonuje, że wobec Lecha Wałęsy zastosowano procedury bezpieczeństwa dotyczące wszystkich pasażerów.
"Przykro nam, jeśli Pan Wałęsa czuje, że nie został potraktowany sprawiedliwie" - czytamy w oświadczeniu. Jego autorzy zaraz jednak dodają: "Nasze środki bezpieczeństwa służą ochronie wszystkich na lotnisku, a Pan Wałęsa poddany został takim samym procedurom, jak pozostali nasi pasażerowie".
Wcześniej stanowisko w tej sprawie zajęła już londyńska ambasada. Były prezydent w ostrych słowach zarzucał jej błędy w organizacji wizyty. Dyplomaci wydali w poniedziałek oświadczenie, w którym tłumaczyli, że poprosili służby, by odstąpiły od kontroli, ale usłyszeli odmowę. Powód? Były prezydent "nie mieści się w kluczu osób którym - według przepisów brytyjskich - przysługuje zwolnienie z kontroli granicznej".