Lot zmienił się w koszmar. Stali się terrorystami
Turyści zostali usunięci z samolotu po tym, jak personel miał stwierdzić, że wyglądają jak terroryści. Linie lotnicze przedstawiają jednak całą sytuację zupełnie inaczej.
Załoga linii lotniczych wyrzuciła rodzinę, rzekomo nazywając jej członków terrorystami
Wymarzone wakacje turystów mieszkających na co dzień w Australii zmieniły się w koszmar. Harry Singh pragnął polecieć wraz z rodziną z Brisbane na Bali, korzystając w tym celu z usług linii lotniczych Jetstar. Nie udało im się jednak dotrzeć na miejsce z powodu incydentu, do jakiego doszło jeszcze przed startem samolotu.
Nazwano ich terrorystami
Koszmar rodziny rozpoczął się podczas wejścia na pokład samolotu. To wtedy Harry Singh miał usłyszeć na swój temat słowa personelu linii Jetstar: "Zabierz natychmiast tę wyglądającą na terrorystę osobę z samolotu". Komunikat miał być skierowany do ojca mężczyzny.
Nieco inaczej opisuje tę scenę żona Harry'ego, która uważa, że cała rodzina została porównana do terrorystów. - Zabierzcie z samolotu ludzi wyglądających na terrorystów - miał powiedzieć członek załogi. W każdej wersji incydent kończy się tak samo - rodzina zostaje wyproszona z samolotu i nie może kontynuować lotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Dym i panika na pokładzie. Koszmar pasażerów po starcie
Jetstar odpowiada
Linie lotnicze utrzymują, że całe zajście wyglądało inaczej. Ich zdaniem wyproszenie rodziny nie miało nic wspólnego z wyglądem i uprzedzeniami. Rodzina została wyrzucona z pokładu z powodu nagannego i awanturniczego zachowania. Pasażerowie mieli zachowywać się obraźliwie w stosunku do personelu.
"Pasażerowi i jego rodzinie odmówiono wejścia na pokład po tym, jak stał się agresywny wobec naszej załogi. Kategorycznie zaprzeczamy, że było to spowodowane jakimkolwiek innym powodem niż bezpieczeństwo. Nasza załoga zachowywała się profesjonalnie przez cały czas i nie używała języka, o który została oskarżona" - oświadczył rzecznik Jetstar.
