Losy Rafinerii Gadańskiej wciąż nieznane
Nie rozstrzygnięto przetargu na sprzedaż 75% akcji Rafinerii Gdańskiej podczas poniedziałkowego posiedzenia rady nadzorczej Nafty Polskiej - spółki, która w imieniu skarbu państwa odpowiada m.in. za prywatyzację sektora naftowego. Rafineria Gdańska drugą po Polskim Koncernie Naftowym Orlen firmą paliwową w kraju.
Rzecznik prasowy Nafty Polskiej Krzysztof Mering powiedział, że rada omawiała kwestię sprzedaży 75% akcji Rafinerii Gdańskiej grupie finansowej Rotch Energy. Decyzji jednak nie podjęła. Ma na to czas do piątku.
Na posiedzeniu rady odwołano dwóch z trzech członków zarządu Nafty Polskiej - Sławomira Zawadzkiego i Dariusza Krawczyka. Na ich miejsca powołano Adama Sęka i Stanisława Łańcuckiego.
W piątek, szefowa resortu skarbu Aldona Kamela-Sowińska, jako jednoosobowe zgromadzenie akcjonariuszy Nafty Polskiej odwołała dwóch z 9. członków rady nadzorczej Nafty Polskiej, którzy krytykowali umowę sprzedaży akcji Rafinerii Gdańskiej Rotch Energy.
Nieoficjalnie wiadomo, że konsorcjum to za 75% akcji Rafinerii Gdańskiej ma zapłacić blisko 300 mln dolarów, a w ciągu kilku lat zainwestować w gdańską firmę prawie miliard dolarów.
Rotch Energy otrzymał wyłączność na negocjacje trzy miesiące temu. Wyniki miały zostać ogłoszone w sierpniu, ale z powodu wycofania się z konsorcjum Kredyt Banku przedłużono negocjacje.
Rafineria Gdańska jest już po raz drugi sprzedawana. Pierwszy, raz w 1998 roku nie udało się znaleźć nabywcy. Ofertę spółki, która chciała kupić Rafinerię, uznano za zbyt niską. (ajg)