Londyn chce więcej czasu dla dyplomacji
Wielka Brytania usiłuje przekonać Stany Zjednoczone, by opóźniły o trzy tygodnie wszelkie działania
na forum ONZ w sprawie irackiej, tak by dyplomatyczne wysiłki mogły przynieść rezultaty - podał w środę londyński "Times".
19.02.2003 09:33
Zdaniem dziennika, zarówno premier Tony Blair, jak i szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw zasugerowali Waszyngtonowi przesunięcie terminu przedstawienia Radzie Bezpieczeństwa ONZ nowej rezolucji irackiej na - najwcześniej - 14 marca. Faktycznie - pisze "Times" - odłożenie debaty ma dać czas dyplomacji amerykańskiej i brytyjskiej na przekonanie krajów przeciwnych interwencji, iż Saddam Husajn nie współpracuje z misją rozbrojeniową ONZ i stąd też istnieją podstawy do przyjęcia nowej rezolucji.
Na wtorkowej konferencji prasowej Tony Blair wyraźnie podkreślił, że Wielka Brytania opowiada się za przyjęciem przez RB ONZ drugiej rezolucji, bezpośrednio sankcjonującej interwencję w Iraku. "Chciałbym uchwalenia drugiej rezolucji, zanim zadecydujemy o akcji wojskowej. Myślę jednak, że taka decyzja ONZ wymagać będzie dłuższej debaty" - powiedział Blair. Brytyjski premier podkreślił, że decyzja w sprawie ewentualnej interwencji zapadnie w ciągu kilku tygodni.(ck)