Łódzkie. Nastolatek przejechał z Serbii do Polski pod naczepą tira
Nastolatek, prawdopodobnie z Maroka, przejechał z Serbii do Polski pod naczepą tira. Wyszedł z ukrycia dopiero w Radomsku. Zauważył go jeden z mieszkańców. Chłopak trafił do szpitala.
Do niebywałego zdarzenia doszło w Radomsku. Trafił tam nastolatek, który miał przejechać pod naczepą tira z Serbii do Polski.
W niedzielę około godziny 20 policjanci z Radomska otrzymali informację, że przy jednym ze sklepów, w pobliżu parkingu dla samochodów ciężarowych, znajduje się młody mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Jak przekazuje na swojej stronie łódzka policja, jest to najprawdopodobniej obywatel Maroka.
Łódzkie. Chłopak jechał pod naczepą dwa dni
Nastolatek nie zna języka polskiego, słabo mówi po angielsku i nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Powiedział, że przyjechał do Polski schowany pod naczepą tira aż z Serbii. Twierdzi, że jechał w ten sposób dwa dni.
W Radomsku zaopiekował się nim jeden z mieszkańców. Kupił mu ciepłą kawę oraz jedzenie, dał mu też pieniądze na drobne zakupy.
Chłopiec był wychłodzony, bolały go ręce i nogi. Został przetransportowany karetką do szpitala. Tam zdecydowano, że nie wymaga hospitalizacji. W związku z podejrzeniem nielegalnego przekroczenia granicy nastolatkiem zajmą się polskie służby. Trafi do placówki Straży Granicznej w Łodzi.