Łódzka prokuratura zajmie się sprawą Tomasza Komendy. Ustalą, dlaczego trafił do więzienia
Śledczy z Łodzi będą wyjaśniać, jak to się stało, że Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Mężczyzna w czwartek został warunkowo zwolniony z odbywania kary.
O tym, że to łódzka prokuratura okręgowa będzie prowadziła śledztwo, poinformował w piątek jej rzecznik Krzysztof Kopania. Tłumaczył, że będzie ono dotyczyć przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie w sprawie zgwałcenia i zabójstwa 15-latki w Miłoszycach.
Śledztwo w sprawie skazania Komendy polecił wszcząć minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Prokuratura, która w 2017 roku, na wniosek rodziców ofiary, wznowiła postępowanie w sprawie jej śmierci i brutalnego zgwałcenia, uważa, że skierowanie przeciwko Komendzie aktu oskarżenia było bezzasadne. W czerwcu ubiegłego roku śledczy poinformowali, że w sprawie zbrodni zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K.
Tomasz Komenda został w 2004 roku prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki. Odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie.
ZOBACZ WIDEO:* "Jestem najszczęśliwszą matką na świecie". Teresa Komenda po wyjściu jej syna z aresztu*
W czwartek sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił Tomasza Komendę z odbywania kary 25 lat więzienia.
Źródło: polsatnews.pl