Trwa ładowanie...
d2q8y97
Łódź. Policjant potrącił pieszego i dostał pouczenie. Komendant wyjaśnia

Łódź. Policjant potrącił pieszego i dostał pouczenie. Komendant wyjaśnia

Kom. Robert Opas skomentował w programie "Newsroom" zdarzenie, do którego doszło w Łodzi. Policjant jadący w radiowozie z innym funkcjonariuszem potrącił mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych. - Bardzo przykre, że brali udział w tej sytuacji policjanci. Z tego, co wiem, wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne - stwierdził kom. Opas. Jak zaznaczył, jeśli nie doszło do obrażeń, "pouczenie było pierwszym etapem", a katalog kar "obejmuje od nagany po wydalenia ze służby". - Jedyne, co jest pozytywne w tej historii, to że najprawdopodobniej pieszemu nic poważnego się nie stało - dodał kom. Opas. I podkreślił, że jego "koledzy nie powinni się znaleźć na pasach przejścia".

Panie komisarzu, i w tym kontekściRozwiń

Transkrypcja:

Panie komisarzu, i w tym kontekście przywołam sytuację z Łodzi, ona jest doskonale widoczna też na nagraniach wideo, które można znaleźć w internecie. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali się na przejściu dla pieszych przed rondem, potem policjant za kierownicą chciał pojechać dalej, no i wtedy potrącił pieszego, przechodzącego po pasach. Jak skończyła się ta historia i dlaczego do niej w ogóle doszło? Bardzo szczegółowo sytuacji nie znam, dlatego nie jestem w stanie tego ocenić do końca. Natomiast sytuacja jakich niestety wiele na polskich drogach, bardzo przykre, że tutaj brali udział w tej kwestii policjanci, natomiast z tego co wiem wobec z policjantów zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Tutaj katalog ewentualne kary określa ustawa o policji, bo, tak jak wcześniej podkreślałem, kwestie dotyczące winy w przypadku cywili to są kwestie, które kończą się bądź właśnie pouczeniem, bądź mandatem karnym, bądź skierowaniem sprawy do sądu. Jeżeli nie było tutaj kwestii obrażeń osoby, która została poszkodowana w tym zdarzeniu, to zakładam, że to pouczenie było pierwszym etapem. Natomiast w przypadku mundurowych dodatkowo dochodzi postępowanie w postaci postępowania dyscyplinarnego i tutaj artykuł 134 ustawy o policji określa katalog kar - od nagany, po wydalenie ze służby. Dlatego tutaj chyba musimy poczekać na zakończenie tego postępowania dyscyplinarnego. Jedyne co jest pozytywne w tej historii to kwestia, że najprawdopodobniej temu pieszemu nic się poważnego nie stało. Co do zasady, jak to powinno wyglądać? Czy powinniśmy zatrzymać się na pasach, czy jeżeli ruch już został wznowiony, czy powinniśmy przejechać przez nie, czy stać, czy cofać - co bardzo często widzimy też na polskich ulicach. Jak się zachować, jeżeli znajdziemy się w takiej sytuacji? Najłatwiej powiedzieć, że nie powinna się taka sytuacja zdarzyć, ale wiemy życiowo, że faktycznie czasami - no chociażby jakiś kierowca, który jedzie przed nami, który ma problem z prowadzeniem albo jest świeżym kierowcą i zatrzyma, bo oceni, że nie przejedzie przez skrzyżowanie i być może faktycznie my powinniśmy z kolei, jadąc za nim, zachować taką odległość, żeby zatrzymać się przed linią oznaczającą odległość od pasów przejścia. Natomiast jeżeli już na nie wjechaliśmy, no to też jest do odpowiedź niejednoznaczna, bo z jednej strony i z przodu, i z tyłu mogą przechodzić piesi. Należy im umożliwić przejście, oczywiście nie wjeżdżając na skrzyżowanie. Więc do każdej konkretnej sytuacji trzeba podejść indywidualnie. Ale przede wszystkim kwestią tutaj najistotniejszą było to, że nie powinni się moi koledzy znaleźć na pasach przejścia, tak jak każdy inny zresztą kierowca. Ale czy w tej sytuacji za takie zdarzenie, za które zostali pouczeni, powinni być wydaleni nawet ze służby, bo o takiej karze maksymalnej pan mówił? Ja powiedziałem o tym, co mówi ustawa o policji. Myślę, że sytuacja nie była na tyle poważna, natomiast pozostawmy ocenę już tutaj kolegom z Łodzi, bo to oni prowadzą to postępowanie. W mojej opinii już kara nagany jest dosyć poważną karą, bo przekłada się na ewentualne, można powiedzieć, uposażenie policjantów i dalsze nagrody. Natomiast musimy podejść do tego naprawdę bardzo ludzko, ocenić tą sytuację w tej kwestii, że naprawdę nic poważnego się nie stało, ale do tej sytuacji dojść na pewno nie powinno. Oczywiście w przypadku, kiedy nie doszło do żadnych obrażeń, czy też jest to kolizja dwóch pojazdów i uszkodzenia są minimalne, pouczenia jak najbardziej ma swoje uzasadnienia lub nałożenie mandatu w niższej wysokości, ale można powiedzieć związanej z taryfikatorem, bo często są takie sytuacje, kiedy niestety ten mandat, nawet jeżeli chcielibyśmy nałożyć mniejszej wysokości, no tutaj regulują to przepisy, że musi on być w tych widełkach, które reguluje taryfikator. Także samą ocenę pouczenia, można powiedzieć, oceniam pozytywnie. Natomiast dalsze postępowanie może się dla policjantów zakończyć zgodnie z ustawą o policji i tymi przepisami, które przytoczyłem wcześniej.
d2q8y97
d2q8y97
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj