Łódź. Groził kierowcy autobusu maczetą. Odpowie przed sądem
Mężczyzna zablokował samochodem wjazd na przystanek. Kiedy kierowca autobusu poszedł zwrócić mu uwagę, 40-latek wyjął maczetę i zacząć mu grozić. Kierowca autobusu wezwał policję, a napastnik w tym czasie uciekł. Łodzianin został jednak złapany, a za swój czyn odpowie przed sądem.
Do pierwotnego zdarzenia doszło w połowie listopada w Łodzi. Kierowca autobusu nie mógł wjechać na przystanek, bo zatoczka była zablokowana przez samochód osobowy. W aucie siedział 40-latek, który rozmawiał przez telefon i ignorował sygnały pracownika przedsiębiorstwa komunikacyjnego.
Łódź. Stał z maczetą i groził, że zabije kierowcę autobusu
W końcu kierowca autobusu postanowił opuścić pojazd i zwrócić uwagę mężczyźnie. 40-latek wysiadł jednak z samochodu, a w ręku trzymał maczetę i groził pracownikowi przedsiębiorstwa komunikacyjnego pozbawieniem życia. Kierowca autobusu wrócił do swojego pojazdu i wezwał policję. W tym czasie krewki napastnik uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjantom w końcu udało się namierzyć podejrzanego. Mieszkaniec Łodzi przyznał się do popełnienia przestępstwa i wskazał miejsce ukrycia maczety. Mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem. Usłyszał zarzut gróźb karalnych. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Przeczyta również: 22-latek z maczetą w ręce biegał po ulicy i groził śmiercią mężczyźnie
Źródło: policja.gov.pl