Lód załamał się pod psem. Strażak rzucił mu się na ratunek
Puszczony ze smyczy pies wpadł do rzeki po tym, jak załamał się pod nim lód. Strażak z kanadyjskiego Swift Current ratował go, choć sam mógł zginąć. Nagranie z akcji powinno być przestrogą dla wszystkich.
Szef lokalnej straży pożarnej Denis Pilon sfilmował mrożącą krew w żyłach akcję ratunkową. Jego podwładny wjeżdża na cienki lód, trzymany na cienkiej linie przez kolegów. Dociera do tonącego czworonoga, wyciąga go z wody, łapie i ostrożnie wraca na brzeg. Filmik do tej pory wyświetlono prawie 200 tys. razy, a jego autor ma tylko jedno do powiedzenia.
"Właściciele spuścili psa ze smyczy i pozwolili mu ruszyć w stronę rzeki. Szybkie powiadomienie straży pożarnej uratowało życie ich zwierzęciu" – czytamy. "Proszę, pamiętajcie, by trzymać swoje pupile i dzieci z dala od wody, lód jest cienki, to nie jest bezpieczne" – dodał Pilon.