Lockdown w Sydney. Kolejne cztery tygodnie twardego zamknięcia
Pomimo surowych restrykcji, władzom australijskiego stanu Nowa Południowa Walia nie udało się zahamować rozprzestrzeniania koronawirusa. Dlatego zdecydowano, że lockdown w Sydney zostanie przedłużony o kolejne cztery tygodnie.
28.07.2021 12:03
We wtorek w stanie Nowa Południowa Walia, którego stolicą jest Sydney, zarejestrowano 177 nowych przypadków zakażeń wariantem Delta. Na skutek powikłań z COVID-19, tego samego dnia zmarła 90-letnia kobieta. Jak donosi agencja Reuters, co najmniej 46 z nowo odnotowanych infekcji dotyczy osób aktywnych społecznie, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszego zarażania.
Po trzech falach zakażeń koronawirusem, mieszkańcy Sydney i okolic są zmęczeni i wściekli. Wprowadzony od soboty 26 czerwca dwutygodniowy lockdown spowodował m.in. akty paniki oraz irracjonalne wykupywanie żywności.
Premier Gladys Berejiklian powiedziała, że miasto nie może wyjść z blokady w piątek, jak planowano. Zapowiedziała dalsze ograniczenia ruchu – w tym ograniczenie do 10 km na niezbędne zakupy.
- Jestem tak samo zdenerwowana i sfrustrowana jak wszyscy, że liczby zakażeń nie utrzymują się na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli, ale taka jest rzeczywistość - powiedziała Berejiklian podczas konferencji prasowej.
Dodała też, że raptem jedna ceremonia pogrzebowa, w której wzięło udział około 50 osób — co było pogwałceniem obostrzeń epidemicznych — spowodowała aż 45 infekcji. Berejiklian poinformowała również, że do najbardziej dotkniętych dzielnic Sydney zostaną przekazane dawki szczepionki Pfizer z regionów ze stosunkowo niską liczbą zakażeń.
Czytaj także: Panika na kontynencie. Z półek znika papier toaletowy
Australia jest uważana za kraj względnie dobrze radzący sobie z pandemią koronawirusa — od jej początku odnotowano nieco ponad 33 200 infekcji, w tym 921 zgonów. Szybko rozprzestrzeniający się wariant Delta i nieskuteczny zasięg kampanii szczepień, kompletnie zmienił sytuację.
Obecny lockdown w Sydney jest jednym z najdłużej trwających w kraju od początku pandemii. Zważywszy na fakt, że Sydney zamieszkuje około 1/5 całkowitej populacji kraju, sytuacja w tyj regionie jest kluczowa w walce z koronawirusem w Australii. Zdaniem ekonomistów, przedłużające się obostrzenia mogą wywołać drugą recesję gospodarki w ciągu ostatnich dwóch lat.
Czytaj także: Atak zimy w Australii