Panika na kontynencie. Z półek znika papier toaletowy
Ludzie popadli w panikę. Ze sklepowych półek znika papier toaletowy, makarony i chleb. Tak dzieje się właśnie w Australii, gdzie od soboty w Sydney i okolicach obowiązuje ścisły lockdown w związku z epidemią koronawirusa.
Po trzech falach zakażeń koronawirusem takich obrazków nikt się nie spodziewał. Mieszkańcy Sydney i okolic popadli w panikę w związku z wprowadzonym od soboty 26 czerwca dwutygodniowym lockdownem.
Australia. Lockdown w Sydney. Z półek znika papier toaletowy
Mieszkańcy Sydney ruszyli do supermarketów. Jak donosi portal news.com, z półek zaczęły znikać makarony, chleb, a nawet papier toaletowy. By bronić się przed napływem klientów, niektóre supermarkety wprowadziły specjalne limity dwóch opakowań papieru toaletowego na osobę.
Przed sianiem paniki przestrzegał w sobotę premier stanu Gladys Berejiklian. - Nie ma godziny policyjnej. Możecie w każdym momencie wyjść i kupić, co potrzebujecie - apelował włodarz regionu Nowej Południowej Walii.
Koronawirus w Polsce. Władysław Kosiniak-Kamysz stanowczo o czwartej fali
Lockdown w Australii. Pustki na półkach w sklepach
Spustoszenie w sklepach i supermarketach w Sydney i okolicach to efekt lockdownu, jaki wprowadzono w tym regionie Australii w sobotę 26 czerwca. Potrwa od dwa tygodnie - do 9 lipca.
Lockdown w Australii jest wymuszony wzrostem zakażeń koronawirusem, a właściwie wariantem Delta wirusa SARS-CoV-2. Tylko w ostatnim tygodniu odnotowano 80 zakażeń indyjską mutacją koronawirusa.
W związku z wprowadzonym lockdownem mieszkańcom Sydney i okolic nie wolno opuszczać granic metropolii. Jak przestrzegają służby Australii - grożą za to surowe kary. - Każdy za łamanie obostrzeń może trafić przed sąd i jeśli sąd uzna, że jest to zasadne, może zasądzić nawet 6-miesięczną karę więzienia - podkreśla minister zdrowia stanu Brad Hazzard.
Źródło: PAP
Trwa ładowanie wpisu: twitter