PolskaLobbysta Mieczysław Bull odpiera zarzut, jakoby miał szantażować gen. Waldemara Skrzypczaka

Lobbysta Mieczysław Bull odpiera zarzut, jakoby miał szantażować gen. Waldemara Skrzypczaka

- To jest oczywiste kłamstwo – tak o zarzutach, że szantażował generała Waldemara Skrzypczaka mówił w rozmowie z TVP Info lobbysta Mieczysław Bull.

Lobbysta Mieczysław Bull odpiera zarzut, jakoby miał szantażować gen. Waldemara Skrzypczaka
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

16.12.2013 17:16

- Nie miałem go o co szantażować, bo kiedy byłem u generała Skrzypczaka, wiadomo było, ze wieża (do Rosomaka – red.) będzie robiona w Hucie Stalowa Wola. - powiedział Bull.

Bull zaproponował Skrzypczakowi inne, tańsze rozwiązanie, które również uwzględniałoby wykorzystanie polskiego przemysłu zbrojeniowego.

O spotkaniu z generałem mówił: „Pożegnaliśmy się tak jak zawsze, w przyjaźni, uściskami”.

Bull zaprzeczał, by groził, że użyje swoich kontaktów w polskim kontrwywiadzie wojskowym, żeby zniszczyć Skrzypczaka. - Proszę pana, ja nie mam żadnych kontaktów w polskim kontrwywiadzie – powiedział.

O tym, czy wpływał na odebranie Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji niejawnych, lobbysta mówił: "Ten pan ma tyle na sumieniu, że zdziwiłem się, że on w ogóle ma ten certyfikat”. - Ten człowiek był moim przyjacielem – opisał relacje z generałem. - Jak wyszedł z wojska, byłem jego jedynym przyjacielem, jedyną osoba, która wyciągnęła do niego rękę.Bull zaprzecza, by prowadzili wspólne interesy, kiedy Skrzypczak był w cywilu. O pomocy której udzielił generałowi, mówił krótko: „dałem mu swoją przyjaźń”.

- Jak usłyszałem, że on oskarża mnie o szantaż, to myślałem że zemdleję – powiedział TVP Info lobbysta.

Opowiadał też o liście, który napisał generał Skrzypczak, a który, jego zdaniem, miał dotyczyć faworyzowania jednej z firm produkujących samoloty bezzałogowe i który, jak twierdzi Bull, miał wywołać burzę w Izraelu. - Postaram się, żeby nie zrobili żadnej zawieruchy wokół tego listu, ty nie powinieneś w ogóle takiego listu pisać – opisywał swoje słowa skierowane w rozmowie do gen. Skrzypczaka. - Jak wiceminister odpowiadający za zakupy może promować jedną firmę bez przetargu? - dziwił się Bull. Twierdził, że cała burza zaczęła się od tego, że zapowiedział, iż postara się wyciszyć sprawę. - I on się wtedy zląkł i zaczął walkę - powiedział lobbysta.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)