ŚwiatLitwa wystawiła Polskę w sprawie Bialackiego?

Litwa wystawiła Polskę w sprawie Bialackiego?

– Ustami Dalii Grybauskaite przemawia Aleksander Łukaszenka – tak komentuje litewska prasa krytyczne słowa prezydent Litwy pod adresem opozycji na Białorusi. – Kto jej doradzi, żeby się w końcu zamknęła? – grzmią białoruscy opozycjoniści. I twierdzą, że Wilno wystawiło Warszawę w kwestii wydania Mińskowi informacji o kontach bankowych aresztowanego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego.

19.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 10:14

Prezydent Litwy w ostatnim wywiadzie ostro skrytykowała białoruską opozycję, zarzucając jej słabość do Rosji i do pieniędzy. – Jeżeli przyjrzymy się uważnie, to zobaczymy, że niektórzy z dziesięciu kandydatów uczestniczących w wyborach prezydenckich na Białorusi byli finansowani i wspierani przez Kreml – stwierdziła Dalia Grybauskaite.

- Gdy rozmawia się z niektórymi przedstawicielami opozycji, nie słyszy się, by ich priorytetem czy celem była niepodległa Białoruś. Słyszymy głównie, że trzeba by było więcej pieniędzy i że zasadniczo Rosja jest przyjacielem – dodała. Słowa pani prezydent wywołały burzę zarówno na Litwie, jak i na Białorusi.

„Obmyć się” z Bialackiego

Większość komentatorów wiąże tę wypowiedź z niedawnym skandalem wokół wydania przez Wilno informacji o kontach 400 obywateli Białorusi, wśród których znalazły się nazwiska białoruskich opozycjonistów.

- To próba „obmycia się” z tej brzydkiej historii z wydaniem Mińskowi kont Alesia Bialackiego, zrobienia dobrej miny do złej gry – ocenia białoruski politolog Aleksander Klaskouski.

Opiniotwórczy litewski dziennik „Lietuvos rytas” nie zostawia na swojej prezydent suchej nitki, zwracając uwagę na niezwykłe podobieństwo jej słów do retoryki lidera Białorusi.

"Ustami D. Grybauskaite mówił sam A. Łukaszenka" – pisze gazeta w komentarzu od redakcji. "Po takim policzku, który pokrył hańbą całą Litwę, demokratycznemu światu pozostaje wniosek, że wydanie białoruskich opozycjonistów przez Ministerstwo sprawiedliwości było logiczne, a może nawet z góry zaplanowane. Urzędnicy zachowali się zgodnie z sympatiami prezydent Litwy" – podsumowuje „Lietuvos rytas”.

„Litwa wystawiła Polskę”

O nieprzypadkowym charakterze działań władz w Wilnie mówi się również na Białorusi. W kontekście zjawia się Polska, która również wydała Mińskowi informację o kontach Alesia Bialackiego.

- To, co w przypadku Polaków było fatalnym błędem, w wykonaniu rządu Litwy jest świadomą i celową polityką w ciągu co najmniej ostatnich trzech lat – mówi działaczka organizacji pozarządowej „Nasz dom” Volha Karacz. Zwraca uwagę na to, że Litwa wydała informację o kontach białoruskich opozycjonistów wtedy, kiedy nie było na to żadnych podstaw prawnych. Dopiero po tym Mińsk zwrócił się po pomoc do Warszawy.

- Powszechnie wiadomo, że polska Prokuratura generalna wydaje informację tylko pod warunkiem wszczętej sprawy kryminalnej. Otrzymując odpowiedź z Litwy, władze Białorusi dostali formalną podstawę do wysłania wniosku do polskiej prokuratury. Litwa wystawiła Polskę w tej sprawie – podkreśla białoruska opozycjonistka.

Łukaszenka gwarantem stabilności

Nie jest to pierwsza ofensywa Dalii Grybauskaite wobec białoruskiej opozycji. Przed wyborami prezydenckimi w tym kraju stwierdziła, że tylko Aleksander Łukaszenka jest „gwarantem politycznej i gospodarczej stabilności Białorusi”, a opozycja jest bez szans.

– Białoruska opozycja nie jest poważna i nie ma szans w każdych wyborach. Łukaszenka mógł by wygrać, uzyskując 99% głosów wyborców, ale zwycięży tylko z 75%, ażeby dogodzić UE – mówiła wtedy prezydent Litwy.

Według oficjalnych wyników wyborów na Białorusi w grudniu 2010 r. A. Łukaszenka uzyskał w pierwszej turze 79,6% głosów. Jednak nie dogodził tym ani Unii Europejskiej, ani OBWE, które wyborów nie uznały.

“Por qué no te callas?”

Po brutalnej fali represji, która przetoczyła się przez Białoruś po wyborach, prezydent Litwy pozostała w UE niemal jedyną orędowniczką bardziej wyrozumiałej postawy wobec reżimu w Mińsku. Jednak ostatnia jej wypowiedź przelała czaszę goryczy u większości białoruskich opozycjonistów.

– Swego czasu król Hiszpanii Juan Carlos na oficjalnym spotkaniu retorycznie zapytał kontrowersyjnego lidera Wenezueli Hugo Chaveza: „Czy mógłby pan w końcu się zamknąć?” – przypomina znany działacz Anatol Sidarewicz. – Któż doradzi zamknąć się Dalii Grybauskaite? – pyta z kolei białoruski polityk.

Aleh Barcewicz dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)