Litewska Służba Ochrony Granicy Państwowej (VSAT) odpiera zarzuty białoruskiego reżimu dotyczące rzekomych przypadków śmiertelnych pobić migrantów i podrzucania ich zwłok na stronę białoruską. Doniesienia te określiła w poniedziałek jako absurd.
W niedzielę straż graniczna Białorusi poinformowała o znalezieniu nieopodal litewskiej granicy ciała około 30-letniego mężczyzny "o wyglądzie afrykańsko-azjatyckim".
VSAT stwierdził, że nie posiada żadnych informacji na temat takiego zdarzenia.
Dezinformacja z białoruskiej strony
Litewscy pogranicznicy walczą z fake newsami rozpowszechnianymi przez Białorusinów i dementują podawane przez nich informację. "Białoruscy urzędnicy rozpowszechniają doniesienia, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, zarzucając litewskim pogranicznikom okrutne traktowanie migrantów, ich bicie powodujące śmierć, a nawet przerzucanie zwłok na stronę białoruską" - czytamy w komunikacie VSAT.
Zobacz też: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. „Rozmawiamy ze wszystkimi. Aktywność jest bardzo duża, to jest najwyższy priorytet”
Litewska straż graniczna podkreśliła, że "kategorycznie zaprzecza takim dezinformacjom" i uważa je za absurdalne. Litewskie służby zwracają również uwagę, że władze Białorusi już wcześniej próbowały inscenizować pobicia, okaleczania, czy nawet śmierć migrantów, obwiniając za to Litwę i Polskę.
Strona litewska ocenia, że podobne przypadki prowokacji mogą się w dalszym ciągu nasilać. "Prymitywna taktyka przerzucania winy na Litwę i inne kraje UE za kryzys migracyjny na granicy z Białorusią nie jest niczym nowym" - napisano w oświadczeniu.
Białoruś oskarża Zachód
Alaksandr Łukaszenka w poniedziałek po raz kolejny oskarżył Zachód o rozpoczęcie konfliktu z Białorusią i wywołanie kryzysu migracyjnego. Białoruski dyktator powiedział także o znalezionych w bardzo złym stanie po stronie białoruskiej migrantach, za co również winą obarczył Zachód.
Minionej doby na białoruską stronę zawrócono 75 migrantów - podało VSAT.
