Litwa grozi blokadą Królewca. Ekspert: "To jest opcja atomowa, wybuchnie skandal"

Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zaproponował ograniczenie tranzytu do rosyjskiego obwodu królewieckiego i zamknięcie granicy z Białorusią. To reakcja na serię incydentów, podczas których nadlatujące z terytorium Białorusi balony paraliżowały ruch lotniczy w Wilnie. - To swoista "opcja atomowa" w relacjach międzynarodowych: łatwiej jest zapowiedzieć radykalne sankcje niż natychmiast je wprowadzić - komentuje dla WP litewski publicysta Witold Janczys.

Jak na decyzję Litwy zareaguje Białoruś i Rosja?Jak na decyzję Litwy zareaguje Białoruś i Rosja?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Tomasz Molga

Propozycje prezydenta Nausedy, o których informuje portal LRT, obejmują zarówno ograniczenie tranzytu towarów z Białorusi do Kaliningradu, jak i długoterminowe zamknięcie granicy z Białorusią. Słowa te są na razie deklaracją polityczną, ale już wywołały poruszenie w Królewcu. Temat zdominował rosyjskie serwisy informacyjne, a lokalny biznes w Królewcu bije na alarm. Siergiej Goz, prezes Bałtyckiego Klubu Biznesu ostrzegł, że taka decyzja mogłaby sparaliżować zaopatrzenie regionu i wymusić przeniesienie transportu towarów przez porty bałtyckie.

Zapowiedź władz w Wilnie to bezpośrednia reakcja na powtarzające się incydenty z udziałem białoruskich przemytników. Jak informują litewskie służby, balony meteorologiczne z pakunkami papierosów przekraczają granicę, wchodząc w litewską przestrzeń powietrzną. Każdy taki przypadek oznacza konieczność wstrzymania ruchu lotniczego i czasowego zamknięcia lotnisk w Wilnie lub Kownie.

Ograniczenie tranzytu do obwodu Królewieckiego, choć ma sens polityczny, w praktyce nie jest prostym ruchem - ocenia w rozmowie z WP Witold Janczys, dziennikarz i publicysta z Litwy. - To nie tylko decyzja polityczna. Tranzyt jest uregulowany międzynarodowymi umowami, a jego wstrzymanie pociągnęłoby za sobą poważne konsekwencje prawne i gospodarcze. Nawet jeśli władze mówią twardym tonem, to wprowadzenie realnych kroków wymaga ostrożnej kalkulacji i przygotowania alternatywnych tras dla legalnego handlu. Już raz, w 2022 roku, przeżywaliśmy podobne napięcia - przypomina.

Motywacja dla żołnierzy w Ukrainie? Albo zrobisz kurs droniarski, albo pójdziesz do piechoty

Litwa rozdzieli Królewiec i Białoruś? Będzie afera

Latem 2022 roku Litwa na kilka tygodni wstrzymała tranzyt towarów z Rosji do obwodu królewieckiego, wywołując polityczne trzęsienie ziemi w całej Unii Europejskiej. Kreml grzmiał o "blokadzie Kaliningradu" i groził odwetem, a Bruksela musiała interweniować, by złagodzić napięcia. Teraz temat powraca.

Według Janczysa, ostre stanowisko władz litewskich ma swoje uzasadnienie. - Musimy definitywnie zakończyć ten proceder, bo konsekwencje są realne. Jeżeli zakłócenia przestrzeni powietrznej będą się powtarzać, żadne linie lotnicze nie będą rozwijać połączeń z Wilnem, a to uderzy w gospodarkę i mobilność całego regionu - tłumaczy rozmówca WP.

- Zapowiedzi twardych kroków pełnią też funkcję odstraszającą - komentuje dalej Janczys. - To swoista "opcja atomowa" w relacjach międzynarodowych: łatwiej jest zapowiedzieć radykalne ograniczenia niż faktycznie je wdrożyć. Ale jeśli te deklaracje mają być wiarygodne, muszą iść w parze z konkretnymi rozwiązaniami technicznymi i prawnymi. Od systemów wykrywania i neutralizacji balonów po precyzyjne ramy prawne wobec organizatorów przemytu.

Balony z Białorusi. Co wiadomo o tym zagrożeniu?

Zdaniem litewskich analityków, incydenty z balonami można interpretować dwojako: albo jako element wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Aleksandra Łukaszenki, albo jako desperackie próby przemytników - po tym, jak granica stała się bardziej szczelna, muszą szukać innych kanałów transportu.

- W obu przypadkach konieczna jest skoordynowana odpowiedź: technologia, prawo i presja dyplomatyczna muszą działać razem, by zapobiec kolejnym prowokacjom – podkreśla Witold Janczys.

Prezydent Nausėda zapowiedział, że rząd w najbliższych dniach przedstawi konkretne warianty reakcji na naruszenia przestrzeni powietrznej. W oświadczeniu jego administracji podkreślono, że incydenty z balonami należy traktować jako atak hybrydowy, który "wymaga odpowiedzi zarówno symetrycznej, jak i asymetrycznej".

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Napięcia wokół zwrotu ciał zakładników w Gazie. Izrael czeka
Napięcia wokół zwrotu ciał zakładników w Gazie. Izrael czeka
Działo się w nocy. Trump z ważną wizytą, trzęsienie ziemi w Turcji
Działo się w nocy. Trump z ważną wizytą, trzęsienie ziemi w Turcji
84-latka zginęła w ataku drona w Chersoniu. Była znana w okolicy
84-latka zginęła w ataku drona w Chersoniu. Była znana w okolicy
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla
Nad Karaiby nadciąga huragan. Poważne ostrzeżenie
Nad Karaiby nadciąga huragan. Poważne ostrzeżenie
Będzie szczyt w Budapeszcie? Orban jest pewny
Będzie szczyt w Budapeszcie? Orban jest pewny
Szpiedzy ostrzegali Trumpa ws. Putina. Jeszcze przed szczytem na Alasce
Szpiedzy ostrzegali Trumpa ws. Putina. Jeszcze przed szczytem na Alasce
Afera wokół Berkowicza w Ikei. W sieci lawina komentarzy
Afera wokół Berkowicza w Ikei. W sieci lawina komentarzy
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości