Litewscy Żydzi chcą odzyskać mienie a nie rekompensatę
Po 19 latach od odzyskania niepodległości litewskie władzy podjęły pierwsze kroki w kierunki zwrotu mienia Wspólnocie Żydów Litewskich. Żydowskie organizacje wyrażają zadowolenie z intencji rządu, ale nie akceptują proponowanego przez rząd sposobu zwrotu mienia, który zakłada wypłacenie rekompensaty, zamiast zwrotu mienia w naturze - informuje "Kurier Wileński".
17.07.2009 | aktual.: 17.07.2009 10:52
Przedstawiony Sejmowi rządowy projekt zakłada, że Wspólnocie Żydowskiej zostanie wypłacona część rekompensaty od wartości mienia, zaś nie będzie zwrotu mienia w naturze.
- Po wojnie większość organizacji żydowskich przestało istnieć, zostały zniszczone, dlatego trudno byłoby mówić tu o zwrocie majątku, bo faktycznie nie byłoby, komu zwracać. Mówimy natomiast o sprawiedliwości wobec wspólnoty żydowskiej, która miała ogromny wkład w rozwój kraju. Jest to, więc sprawa natury moralnej, decyzja, którą podjęły w swoim czasie wiele krajów europejskich - wyjaśnia minister sprawiedliwości, Remigijus Šimašius.
Ustawa zakłada, że w ciągu 10 lat (2012 - 2022 r.) Wspólnocie Żydów Litewskich zostanie wypłacona rekompensata za utracone mienie w wysokości 113 mln litów oraz zostanie zwróconych kilka obiektów. W sumie ma to kosztować budżet państwa 128 mln litów.
Wspólnota żydowska przekonuje, że jest to zaledwie 30% od całkowitej wartości utraconego mienia. Rząd proponuje również powierzyć wypłacanie rekompensaty specjalnie powołanemu funduszowi powierniczemu. Zajmie się on również kontrolą rozdysponowania wypłacanych środków, gdyż projekt ustawy zakłada, że wspólnota będzie mogła przeznaczyć otrzymane środki na konkretne cele zaakceptowane przez rząd, a nie według suwerennej decyzji.
Te oraz inne "propozycje" rządowe, jak też sam czas ich przedstawienia Sejmowi wywołują niezadowolenie i niepokój organizacji żydowskich.
- Cieszy nas fakt, że po 19 latach rząd podjął się sprawy restytucji mienia. Nie zgadzamy się jednak z proponowaną koncepcją zwrotu mienia - powiedział w rozmowie z "Kurierem" Simonas Gurevičius, dyrektor wykonawczy Wspólnoty Żydów Litewskich. - Zabiegamy o zwrot mienia wspólnoty żydowskiej na równych zasadach z innymi wspólnotami religijnymi, którym mienie zostało wcześniej zwrócone. Tymczasem rząd proponuje dziś odrębną ustawę, która zakłada 30% rekompensatę za mienie, które przecież istnieje i może być zwrócone w naturze. Zasadę rekompensaty można stosować zaś wobec mienia, którego z różnych przyczyn już nie można zwrócić - tłumaczy Simonas Gurevičius.
Wspólnotę żydowską niepokoi również czas, w którym są podejmowane decyzje dotyczące zwrotu mienia. Żydzi obawiają się wzrostu antysemityzmu z powodu podejmowanych przez rząd zobowiązań finansowych w okresie kryzysu.
Minister sprawiedliwości przyznaje, że czas jest nie najlepszy.
Według Wspólnoty Żydów Litewskich, na Litwie jest około 5 tys. Żydów. Z czego około 800 osób przeszło piekło Holokaustu. Wspólnota jednoczy 24 organizacje rządowe oraz współpracuje z Religijną Wspólnotą Żydowską, która obejmuje 6 organizacji religijnych w całym kraju.