List z nieznaną substancją trafił do bazy wojskowej. 11 marines w szpitalu
Do bazy wojskowej Fort Myer wysłano kopertę z tajemniczą substancją. Aż 11 marines, którzy się z nią zetknęli trafiło do szpitala pod obserwację medyczną.
Koperta z substancją niewiadomego pochodzenia dotarła do bazy wojskowej w pobliżu Pentagonu we wtorek późnym popołudniem.
Kiedy zorientowano się, że zawartość koperty może być niebezpieczna, w przeciągu kilku minut na miejscu pojawiły się jednostki straży pożarnej, przedstawiciele FBI oraz amerykańskiego Kryminalnego Biura Śledczego Marynarki Wojennej (NCIS). Pracowników budynku ewakuowano.
11 żołnierzy, którzy mieli do czynienia z nieznaną substancją, trafiło do szpitala pod obserwację medyczną. - Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - uspokaja Brian Block, rzecznik prasowy US Marines. W stosunku do kilku z hospitalizowanych wojskowych, którzy uskarżali się na dziwne objawy, zastosowano wstępne leczenie. Kapral, zbrojmistrz i jeden z pułkowników mieli odczuwać doskwierające pieczenia na rękach i twarzach. Inny żołnierz zaczął także krwawić z nosa.
- Więcej szczegółów nie możemy ujawnić ze względu na dobro śledztwa - tłumaczy Block.
Według relacji rzecznika US Marines, list, który został dołączony do koperty zawierał obraźliwy i nieczytelny wywód, który był adresowany do oficera zarządzającego bazą. Na razie nie ustalono, kto jest nadawcą. Koperta z substancją trafiła do laboratoriów FBI w bazie Quantico.
Federalne Biuro Śledcze oraz NCIS prowadzą śledztwo w tej sprawie.
Źródło: CNN