List Pawła Szałamachy do prezesa TK. Opozycja ostro: "oni żyją w matriksie", "Szałamacha szykuje sobie alibi i wskazuje winnego"
Minister finansów Paweł Szałamacha poprosił prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, by rozważył niewypowiadanie się publicznie do 13 maja. Tego dnia agencja ratingowa Moody's ma opublikować raport o wiarygodności kredytowej Polski. List opublikowano na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego. Sprawę listu głośno komentują politycy.
05.05.2016 | aktual.: 05.05.2016 16:15
- To była po prostu prośba do profesora Andrzeja Rzeplińskiego, według mnie zresztą słuszna. Pytanie jest takie, czy prezes TK, któremu powinno przyświecać dobro Polaków, powinien biec z tym od razu do mediów? Moim zdaniem nic by się nie stało, gdyby prof. Rzepliński wstrzymał się z wypowiadaniem na okres tygodnia, dwóch czy nawet miesiąca. Na pewno by to pomogło naszej ojczyźnie na arenie międzynarodowej. Przecież my gramy w jednej drużynie, niezależnie czy jesteśmy z prawa czy z lewa. Ale po raz kolejny przypomnę: prezes TK nie zachował się jako mąż stanu, wytrawny prawnik, tylko jak polityk - powiedział WP Wojciech Skurkiewicz (PiS).
- Jeżeli ktoś myśli, że agencja ratingowa nie ma wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce, to świadczy o tym, że oni żyją w jakimś zamkniętym świecie, pod szklaną kopułą czy też w swoim matriksie. To naiwność albo głupota - uważa z kolei Sławomir Neumann (PO).
Według wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki (Kukiz'15), winę za "ewentualną obniżkę ratingu ponoszą obie strony konfliktu". - Minister Szałamacha próbuje spychać odpowiedzialność za obszar polityki gospodarczej na prezesa Rzeplińskiego i jego działania. Obie strony tego sporu są odpowiedzialne za zagrożenie dla bezpieczeństwa finansów Polski - dodał.
Piotr Misiło (Nowoczesna)
uważa, że "taki list to bardzo dobry kierunek", ale od razu zaznacza, że powinien być "on skierowany nie do prof. Rzeplińskiego, tylko do Jarosława Kaczyńskiego". - Gdyby czołowi politycy PiS do 13 maja zostali w domu, to jestem pewien, że polska gospodarka by na tym zyskała - wyjaśnił. - A poważnie mówiąc, ten list nigdy nie powinien powstać. To się nie mieści w kanonach trójpodziału władzy. Minister Szałamacha szykuje sobie alibi pod obniżenie ratingu i jednym z winnych chce uczynić prezesa TK - dodał.