List otwarty Jerzego Owsiaka do prezesa TVP Jacka Kurskiego. "Nie spełnił pan obietnicy i olał miliony Polaków"
"To, co Pan mówi o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy i powodach, dla których Telewizja Publiczna nie grała razem z nami, jest nieprawdą! Nie po raz pierwszy zresztą utrzymuje Pan taką formę dyskusji z Polakami" - pisze Jurek Owsiak w liście otwartym do jacka Kurskiego, prezesa TVP.
"Nikt z TVP po prostu nie odpowiedział"
"Już we wrześniu (a dokładnie 14.09.2016 r.) wysłaliśmy do Państwa zapytanie, czy Telewizja Polska jest zainteresowana taką samą jak w latach poprzednich współpracą przy transmisji 25. Finału WOŚP. W tym samym dniu podobny list wysłaliśmy do stacji TVN - pisze Jurek Owsiak w liście otwartym do prezesa TVP Jacka Kurskiego. Dlaczego to zrobiliśmy? Ponieważ od zakończenia 24. Finału WOŚP, który - jak zdaliśmy sobie sprawę - zdarzył się z rozpędu, Telewizja Polska kompletnie odpuściła sobie jakiekolwiek informacje na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pominęliście nawet sprawę tak ważną, jak podanie rekordowej sumy zebranych pieniędzy, co wydawało się być jeśli nie emocjonalnym, to dziennikarskim obowiązkiem. Potem było już tylko gorzej" - informuje Owsiak na stronie WOŚP.
"Tradycyjnie Fundacja WOŚP zebrane w Finale pieniądze rozlicza poprzez zakupy sprzętu medycznego, którymi także staramy się zainteresować media. Przekazywanie rezonansów magnetycznych czy urządzeń dla geriatrii, czy supernowoczesnego sprzętu do diagnostyki onkologicznej dzieci, interesowało wszystkich, ale nigdy Telewizję Polską. To budziło nasze obawy, że zbliżający się 25. Finał WOŚP nie spotka się z zainteresowaniem TVP. I tak też się stało" - czytamy w oświadczeniu.
Jurek Owsiak podkreśla, że "na skierowany do Państwa list nikt po prostu nie odpowiedział, za to stacja TVN zaprosiła nas na rozmów, podczas których lojalnie uprzedziliśmy, że w przypadku, gdyby Telewizja Polska odpowiedziała jednak twierdząco, to będzie dla nas pierwszoplanowa". "Poczekaliśmy jeszcze kilka dni, zgodnie z zasadą „może list leży na poczcie”, ale niestety, proszę Pana, nic się nie wydarzyło. Zero reakcji".
"Mówiąc nieprawdę, próbuje Pan tłumaczyć tę absolutnie złą decyzję"
Owsiak przypomina, że "na konferencji prasowej, w dniu 16 października 2016 r., ogłosiliśmy nowego partnera telewizyjnego - TVN, z którym realizowaliśmy 25. Finał WOŚP". I wtedy dopiero Kurski "wysłał list, który był bardzo krótki i zapowiadał, że TVP będzie przekazywała na bieżąco informacje o Finale i jego wynikach".
Szef WOŚP zarzuca prezesowi TVP, że "nie spełnił również obietnicy danej w tym liście. Odniosłem się do tego podczas 25. Finału WOŚP. Fundacja nie jest moją prywatną organizacją, a ja nie jestem jedyną osobą, która ją tworzy. Istnieje ona dzięki milionom Polaków, których, mówiąc najkrócej, Pan olał. A teraz, mówiąc nieprawdę, próbuje Pan tłumaczyć tę absolutnie złą decyzję".
"25. Finał WOŚP przeszedł rewelacyjnie przez całą Polskę, a wręcz przez cały świat. Wszystkie profesjonalne media bawiły się z nami" - kończy Owsiak.
"Decyzję o ograniczeniu przekazu podjął sam Jerzy Owsiak, przenosząc orkiestrę do konkurencyjnej stacji komercyjnej. Telewizja Polska zachowała się bardzo przyzwoicie, to znaczy orkiestra była relacjonowana we wszystkich ośrodkach regionalnych TVP, oraz w elementarnym, minimalnym zakresie we wszystkich programach informacyjnych" - w ten sposób Jacek Kurski, prezes TVP, komentuje zarzuty o zerwanie współpracy z WOŚP i praktycznie wycięcie relacji z tego wydarzenia z anten telewizji publicznej.
Prezes TVP w drugiej połowie października w liście do Owsiaka zapowiedział, że „Telewizja Polska nie uchyli się od informowania o przebiegu i rezultacie corocznej zbiórki Orkiestry na swoich antenach”.
Rzeczywistość okazała się inna. W Wiadomościach TVP finałowi WOŚP, podczas którego zebrano ponad 62 mln zł, poświęcono zaledwie 14 sekund, z klapy posła Arkadiusza Myrchy "wygumkowano" serduszko-symbol Wielkiej Orkiestry, a szefowa Wiadomości TVP Marzena Paczuska triumfalnie odtrąbiła na Twitterze sukces TVP, podkreślając, że dokument "Pucz" o wydarzeniach 16 grudnia miał większą oglądalność w telewizji publicznej, niż finał WOŚP w konkurencyjnej stacji TVN.
"TVP informowała o WOŚP i nie wycinała serduszek. Tajemnicze zniknięcie z kurtki pana Posła musiało być robotą Belzebuba" - tym ironicznym wpisem na Twitterze Kurski próbował bagatelizować protest dziennikarzy i internautów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter