List do Glapińskiego. Prezes NBP będzie musiał odpowiedzieć
Prezes NBP Adam Glapiński przed zatrzymaniem i aresztowaniem Marka Ch. - byłego szefa KNF, który miał złożyć korupcyjną propozycję miliarderowi Leszkowi Czarnackiemu - nie mógł się go nachwalić. Dziś były polityk PiS - obecnie senator PSL - Jan Filip Libicki pyta w interpelacji i liście do prezesa: "Czy wycofa się pan z tych słów?".
Kilka tygodni temu - gdy wybuchła afera KNF - prezes NBP pytany o Marka Ch. (jego byłego studenta), mówił, że "bardzo go poważa i ceni". Zdaniem Adama Glapińskiego to "człowiek niezwykle uczciwy, szlachetny, honorowy i wybitny profesjonalnie". - Obyśmy mieli więcej takich 37-letnich profesorów w pełni profesjonalnych, uczciwych i szlachetnych - przekonywał prezes NBP.
Niedługo po tym Marka Ch. zatrzymano i aresztowano. Postawiono mu zarzuty korupcyjne.
Glapiński wywołany do tablicy. Będzie musiał odpowiedzieć
Dziś senator Jan Filip Libicki pyta prezesa Glapińskiego o tamte słowa. "Jak dotąd nie udało mi się odnaleźć jakiejkolwiek pańskiej wypowiedzi, która – już po zatrzymaniu i aresztowaniu byłego szefa KNF – prostowałaby te pańskie twierdzenia lub w jakikolwiek inny sposób wyjaśniałaby je opinii publicznej. Nie ośmielam się przypuszczać, że być może unika pan po prostu wypowiedzi w tej sprawie i przedstawienia opinii publicznej swojego stanowiska na ten temat" - pisze w liście do prezesa NBP polityk klubu PSL, który jest jednocześnie interpelacją senatorską. Dlatego też Adam Glapiński w ciągu 30 dni będzie musiał odpowiedzieć na zadane przez senatora pytania.
Interpelację publikujemy w całości.
"Panie Marszałku, Wysoka Izbo, swoje oświadczenie senatorskie kieruję do prezesa Narodowego Banku Polskiego, pana Adama Glapińskiego.
Szanowny Panie Prezesie!
Jak pan doskonale wie, w ostatnich tygodniach nastąpiła dymisja szefa Komisji Nadzoru Finansowego, pana Marka Ch. Ma ona związek z nagraniem, którego treść na swoich łamach opublikowała „Gazeta Wyborcza” w listopadzie bieżącego roku. Z treści tej publikacji wynika, że wiele wskazuje na to, iż były już szef KNF domagał się od jednego z właścicieli polskiego banku gigantycznej łapówki. Wkrótce po swojej dymisji były już szef KNF został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA, a następnie aresztowany przez sąd na 2 miesiące.
Tymczasem w dniu 16 listopada tego roku na Kongresie 590 w Rzeszowie mówił pan: profesor Marek Ch. kierował nadzorem bez zarzutu; wykonywał swoją funkcję z zachowaniem wszystkich profesjonalnych zasad. Kolejna wypowiedź: były prezes KNF to uczciwy człowiek. I następna: „z tego, co wiem, pan profesor Ch. nie ma zarzutu korupcji, nie ma żadnego zarzutu. Śledztwo toczy się w sprawie. Nie doszło jeszcze do pierwszych przesłuchań”. I teraz ostatni cytat: były szef KNF nie został odwołany, ale sam złożył dymisję dla dobra polskiego systemu finansowego, bankowego, gospodarki, było to słuszne i bardzo patriotyczne. Przytaczam to za portalem Parkiet.com.
Szanowny Panie Prezesie, jak dotąd nie udało mi się odnaleźć jakiejkolwiek pańskiej wypowiedzi, która – już po zatrzymaniu i aresztowaniu byłego szefa KNF – prostowałaby te pańskie twierdzenia lub w jakikolwiek inny sposób wyjaśniałaby je opinii publicznej. Nie ośmielam się przypuszczać, że być może unika pan po prostu wypowiedzi w tej sprawie i przedstawienia opinii publicznej swojego stanowiska na ten temat. W związku z tym, korzystając z instytucji oświadczenia senatorskiego, które nakłada na pana obowiązek udzielenia odpowiedzi na nie w ciągu 30 dni, ośmielam się zadać panu w tej sprawie następujące pytania.
Po pierwsze, czy podtrzymuje pan swoją wcześniejszą opinię, iż prof. Marek Ch. kierował nadzorem bez zarzutu i wykonywał swoją funkcję z zachowaniem wszystkich profesjonalnych zasad?
Po drugie, czy nadal uważa pan, że były szef KNF nie został odwołany, ale sam złożył dymisję dla dobra polskiego systemu finansowego, bankowego, gospodarki i że było to słuszne i bardzo patriotyczne?
Po trzecie, czy wciąż twierdzi pan, iż były już prezes KNF to uczciwy człowiek, skąd wynikać mogłoby, że CBA zatrzymało, a następnie sąd aresztował uczciwego człowieka?
Po czwarte, czy w związku z tym dopuszcza pan sytuację – jeśli nadal uważa pan pana Ch. za uczciwego człowieka – iż CBA pod swoim obecnym kierownictwem może np. zatrzymywać uczciwych ludzi?
Po piąte, czy uważa pan, iż standardem uczciwych ludzi nadzorujących system finansowy w Polsce jest używanie w prywatnych rozmowach tzw. szumideł?
Po szóste, czy tego typu standard funkcjonuje także w prywatnych rozmowach pracowników kierowanego przez pana NBP? Chodzi mi o standard szumideł właśnie.
Po siódme – z prezentowanych w mediach treści nagrań wynika także, iż były już prezes KNF proponował właścicielowi banku rozwiązanie niezgodne z prawem, a gdy rozmówca zwrócił mu na to uwagę, były już szef KNF stwierdził, że o tym wie, ale przecież rozmawia prywatnie – czy uważa pan, że tak postępują ludzie uczciwi?
Będę bardzo wdzięczny za udzielenie mi odpowiedzi na powyższe pytania. Dziękuję."
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl