Likwidatorzy WSI nie mieli odpowiednich uprawnień?
Antoni Macierewicz do dziś nie ujawnił
nazwisk ludzi, którzy likwidowali i weryfikowali Wojskowe Służby
Informacyjne - pisze "Trybuna". Według gazety część z nich działało
bez prawa dostępu do tajemnic państwowych wydawanego
przez ABW. Janusz Zemke z SLD uważa, że to może być poważne naruszenie prawa.
06.04.2007 | aktual.: 06.04.2007 10:23
Niektórzy pracowali bezprawnie przez kilka tygodni, inni nawet przez kilka miesięcy - pisze gazeta. Wśród nich m.in.: Piotr Bączek, były rzecznik Macierewicza, Jan Olszewski, Bogusław Nizieński, były rzecznik interesu publicznego, prof. Andrzej Zybertowicz, twórca "toruńskiej szkoły wywiadu" oraz Adam Taracha, wiceszef UOP, którego Konstanty Miodowicz (PO) publicznie oskarżał o nielegalne działania.
Janusz Zemke (SLD), szef sejmowej speckomisji, zapowiada, że sprawa dopuszczenia do tajemnicy weryfikatorów nie została zamknięta i jeśli z dokumentami tajnych służb zapoznawały się osoby niedopuszczone do tajemnic państwa, to jest to poważne naruszenie prawa. (PAP)
Więcej: Trybuna - Dzicy likwidatorzy