Liderzy SPD, CDU i CSU zabiegają o poparcie dla koalicji
Liderzy partii tworzących nową niemiecką koalicję rządową - SPD, CDU i CSU - zabiegają na odbywających się partyjnych zjazdach o poparcie dla wynegocjowanej w ubiegłym tygodniu umowy koalicyjnej.
Rządzenie nie jest łatwe, koalicje też nie są łatwe. Jednak lepiej jest współrządzić niż pozbawić się wpływu i przejść do opozycji - powiedział przewodniczący SPD Franz Muentefering na zjeździe swej partii w Karlsruhe. Odważmy się na koalicję - zaapelował do 500 delegatów. Podkreślił, że program koalicyjnego rządu nie jest ani "radykalnie liberalny" ani "populistyczny", lecz ma "socjaldemokratyczny charakter".
Muentefering podziękował ustępującemu kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi. Zasłużyłeś się dla Niemiec i SPD - powiedział. Podkreślił, że program reform "Agenda 2010" oraz twarda postawa wobec amerykańskiej interwencji w Iraku przejdą do historii Niemiec i są powodem do dumy dla socjaldemokratów. Delegaci uhonorowali wyraźnie wzruszonego Schroedera kilkuminutową owacją na stojąco.
Przewodnicząca CDU, przyszła kanclerz Angela Merkel wezwała do poparcia umowy koalicyjnej na zjeździe swej partii w Berlinie. Koalicyjny rząd daje szansę na przezwyciężenie głębokiego kryzysu - powiedziała. Merkel przyznała, że rząd nie będzie w stanie uchwalić w przyszłym roku budżetu zgodnego z konstytucją, gdyż deficyt budżetowy przewyższy inwestycje. Dlatego należy uczynić wszystko co tylko możliwe, by uzdrowić finanse i w 2007 r. powrócić do zgodnego z konstytucją budżetu.
Merkel zapowiedziała, że nowy rząd poprawi stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Będzie też w większym stopniu uwzględniał stanowisko mniejszych krajów w Unii Europejskiej.
Zjazd bawarskiej CSU rozpocznie się o godz. 13 w Monachium.
Zgoda zjazdów wszystkich partii jest warunkiem powstania koalicyjnego rządu. Wybór Merkel na kanclerza w Bundestagu planowane jest na 22 listopada.
Jacek Lepiarz