Lider PSL podsumował wybory. "Wielkie zobowiązanie"

Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z dziennikarzami podsumował wynik Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Lider PSL zauważył, że ponad 10 mln oddanych na kandydata KO głosów wiąże się z wielką odpowiedzialnością nie tylko dla Trzaskowskiego, ale i dla całego rządu.

Władysław Kosiniak-KamyszWładysław Kosiniak-Kamysz
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Justyna Lasota-Krawczyk

Podczas konferencji prasowej PSL wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował wyborcom za oddanie głosu w wyborach prezydenckich na Rafała Trzaskowskiego.

- Nie udało się wygrać tych wyborów, ale uważamy, że Rafał Trzaskowski ma też jeszcze swoją perspektywę, ma swoje dokonania, ma swoje umiejętności, które warto, żebyśmy zagospodarowali z szacunku dla wyborców, którzy na niego zagłosowali. Chcielibyśmy też podziękować Rafałowi Trzaskowskiemu za start, za podjęcie walki, podjęcie wyzwania - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To oni odpowiadają za sukces Nawrockiego. Poseł PiS wymienił nazwiska

Lider PSL o odpowiedzialności

- Widzę, że dzisiaj jest tyle tych głosów, takich szukających, kto co zawalił. Ale też Rafał Trzaskowski jest depozytariuszem tych ponad 10 milionów głosów i warto, żeby był w naszych rozmowach na temat przyszłości koalicji też podmiotem, a nie był gdzieś pozostawiony z boku, że warto jest pamiętać o tym i nie zostawiać tego gdzieś na marginesie, jako tylko element, który już za nami. To jest wielkie zobowiązanie wobec ponad 10 mln głosujących - dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL podczas spotkania z dziennikarzami zadeklarował również gotowość współpracy z nowo wybranym prezydentem Karolem Nawrockim.

- Jesteśmy z różnych obozów politycznych. Różnimy się w wielu kwestiach. Nie wspieraliśmy tej kandydatury, ale będziemy współpracować na rzecz racji stanu bezpieczeństwa i rozwoju Rzeczypospolitej. Uważam, że takie propozycje do czasu zaprzysiężenia ze strony nie tylko PSL-u, ale całego rządu, strategii na zarządzanie, rządzenie Polską, gospodarzenie w Polsce, powinien przedstawić cały rząd. Do tego jesteśmy zobowiązani -zapewnił lider PSL.

Wynik wyborów prezydenckich

1 czerwca 2025 roku odbyła się druga tura wyborów na prezydenta Polski.

Karol Nawrocki zdobył 10 606 628 głosów, co przełożyło się na poparcie 50,89 proc. wyborców, zapewniając mu zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Dane ze wszystkich obwodów wyborczych, przekazane do Państwowej Komisji Wyborczej, potwierdziły jego wygraną.

Z kolei Rafał Trzaskowski zdobył 10 237 177 głosów, co przełożyło się na poparcie 49,11 proc. wyborców w wyborach prezydenckich. Różnica między Nawrockim a Trzaskowskim w 2025 roku w liczbach bezwzględnych wyniosła 369 451 głosów na korzyść Nawrockiego.

Wybrane dla Ciebie
Trump poderwał się z miejsca. Jego gość stracił przytomność
Trump poderwał się z miejsca. Jego gość stracił przytomność
Media: Rosjanie bliscy zajęcia Pokrowska
Media: Rosjanie bliscy zajęcia Pokrowska
"Propaganda". Ekspert wprost o rosyjskiej "superbroni"
"Propaganda". Ekspert wprost o rosyjskiej "superbroni"
Pogoda popsuje marsze 11 listopada? Przydadzą się nie tylko flagi
Pogoda popsuje marsze 11 listopada? Przydadzą się nie tylko flagi
Podejrzana przesyłka w bazie wojskowej w USA. Żołnierze w szpitalu
Podejrzana przesyłka w bazie wojskowej w USA. Żołnierze w szpitalu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Podzielone opinie Polaków na temat prawa łaski prezydenta
Podzielone opinie Polaków na temat prawa łaski prezydenta
Poseł PiS o aferze ws. CPK: Telus powinien przeprosić
Poseł PiS o aferze ws. CPK: Telus powinien przeprosić
Marta Nawrocka o hejcie wobec córki. "To pytanie mnie zatrzymało"
Marta Nawrocka o hejcie wobec córki. "To pytanie mnie zatrzymało"
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem