LiD przeciwny uchwale towarzyszącej ustawie ratyfikacyjnej
Szef klubu LiD Wojciech Olejniczak zapowiedział, że jego klub będzie przeciwny uchwale, która ma towarzyszyć ustawie ratyfikacyjnej.
LiD był od początku przeciwny uchwalaniu dodatkowej uchwały. Jest ona niepotrzebna - powiedział Wojciech Olejniczak. Jak przypomniał, już w grudniu Sejm przyjął jedną uchwałę związaną z Traktatem Lizbońskim. Rozumiem, że w grudniu PO głosowała za jedną uchwałą, jutro zagłosują za inną, o 180 stopni w drugą stronę. Ale najważniejsza jest ustawa w wersji rządowej - krótka i zwięzła - mówił szef klubu LiD.
W grudniowej uchwale - przyjętej przy sprzeciwie PiS - Sejm wyraził m.in. nadzieję, że "możliwe będzie odstąpienie przez Polskę od protokołu brytyjskiego" do Karty Praw Podstawowych. Opowiedział się także za jak najszybszą ratyfikacją Traktatu z Lizbony.
W projekcie nowej uchwały ma być zapisane m.in., że ewentualne odstąpienie od protokołu brytyjskiego w przyszłości "wymagałoby zachowania trybu, jakiego Konstytucja wymaga w przypadku przekazania organizacji międzynarodowej kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach".
Oznacza to, że potrzebna byłaby do tego ustawa poparta zarówno w Sejmie, jak i w Senacie większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz senatorów (lub zgoda wyrażona w referendum), a następnie podpis prezydenta.
Odnosząc się do zapowiadanego na wtorek nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, na którym ma być przyjęta ustawa zezwalająca na ratyfikację Traktatu z Lizbony, Olejniczak wyraził nadzieję, że po Sejmie i Senat również zatwierdzi tę ustawę i prezydent będzie mógł ją podpisać.
Zdaniem szefa klubu LiD, nowelizacja ustawy kompetencyjnej - ustawy o współpracy prezydenta, rządu i parlamentu w kwestiach dotyczących członkostwa w UE - która powinna zostać przyjęta w związku z wejściem w życie Traktatu z Lizbony wymaga poważnej pracy, zarówno w parlamencie, jak i w rządzie.
W opinii Olejniczaka, do tej pracy przyłączyć powinna się Kancelaria Prezydenta. Trzeba nad tą ustawą poważnie popracować. To wielomiesięczna żmudna praca, która musi być wykonana - dodał szef SLD.