Liczba terrorystów w Niemczech jest wyższa niż kiedykolwiek
• W Niemczech liczba osób, które potencjalnie mogłyby popełnić akty terrorystyczne jest najwyższa w historii - powiedział niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild"
• Jego zdaniem zagrożenie terrorystyczne w Niemczech jest przez to "bardzo realne"
Na terenie Niemiec przybywa ok. 520 osób, które w każdej chwili mogą nieoczekiwane sprowokować potencjalny atak terrorystyczny inspirowany przez Państwo Islamskie - powiedział Thomas de Maizierew wywiadzie, który opublikowany został w przeddzień 15. rocznicy zamachów z 11 września w USA. Dodał również, że obecna liczba potencjalnych terrorystów w Niemczech jest najwyższa w historii.
Minister ostrzegł również, że oprócz islamskich radykałów zdolnych do organizacji ataków terrorystycznych, na terytorium Niemiec przybywa również około 360 osób, które są "ściśle z nimi powiązane", co oznacza, że mogą one pomóc w przygotowaniu ataku lub "zapewnią wsparcie logistyczne" dla sprawców. Dodał, że tacy ludzie zazwyczaj należą do "wewnętrznego kręgu" potencjalnych terrorystów.
Minister podkreślił, że niemieckie służby bezpieczeństwa "intensywnie pracują" w celu "obserwacji działań wszystkich potencjalnych terrorystów". Niestety jest to utrudnione, bowiem wielu z nich to tzw. samotne wilki. - Mimo to, nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której podejrzani o terroryzm będą wszyscy muzułmanie - uważa.
Chociaż terroryzm islamski "ma coś wspólnego z islamem", to zdaniem niemieckiego ministra, w żadnym wypadku nie możemy mówić o wszystkich wyznawcach islamu, jak o terrorystach.
Zaapelował do niemieckich muzułmanów, by "zawiadomili odpowiednie służby, jeśli zauważą w swoim środowisku osoby, które wykazują radykalizm w swoich poglądach i zachowaniach". Wezwał ich także, by zdystansowali się od islamskich terrorystów.