Liczba migrantów we francuskim obozowisku Calais wzrosła nawet do 6 tys.
Miejscowe władze poinformowały, że liczba migrantów koczujących w ogromnym obozowisku w Calais na północy Francji wzrosła z 3 tys. do 5,5-6 tys. Migranci gromadzący się w tym portowym mieście liczą, że przedostaną się stamtąd do Wielkiej Brytanii.
W ostatnim czasie dużym nakładem sił i środków władze zabezpieczyły zarówno znajdujący się w Calais wlot tunelu pod kanałem La Manche, jak i obwodnicę prowadzącą do portu, skąd odpływają statki do Wielkiej Brytanii. Przedostanie się tam jest teraz ogromnie utrudnione.
Z braku możliwości pokonania kanału La Manche, coraz więcej migrantów zostaje w prowizorycznym obozowisku określanym jako "Dżungla", które jest ok. godzinę drogi na piechotę od centrum Calais. Zdaniem miejscowej prefekt Fabienne Buccio, obozowisko coraz bardziej zaczyna przypominać zorganizowane miasteczko: wraz z napływem większej liczby migrantów pojawiły się tam kościoły, meczety, szkoły, zakłady fryzjerskie, lokale gastronomiczne i sklepy.
W pobliżu znajduje się prowadzony przez władze ośrodek, gdzie codziennie rozdaje się migrantom darmowe jedzenie.
Prefekt Buccio twierdzi, że zmienia się skład mieszkańców obozowiska - o ile wcześniej dominowali Afrykanie, teraz pojawiło się tam wieku Irakijczyków, Irańczyków i Syryjczyków, którzy przyjeżdżają całym rodzinami.
W piątek kolejny migrant zginął porażony prądem, próbując pokonać tunel pociągiem towarowym. Ogółem od 26 czerwca szesnaście osób zginęło, próbując przedostać się z Calais do Anglii.