Nagranie z Wiejskiej krąży w sieci. "PiS boi się, że ktoś doniesie"
Posłanka PiS Joanna Lichocka była oburzona wspólnymi rozmowami posłów Suwerennej Polski z Kamilą Gasiuk-Pihowicz z PO. Zasugerowała, że koalicjant jej partii współpracuje z opozycją, czego przykładem było głosowanie ws. utrzymania ziobrystów w komisji sprawiedliwości. - To wyrzucanie na siebie wzajemnie wszystkiego, co może być potraktowane jako hak - komentowała w programie "Tłit" Joanna Mucha z Polski 2050. Jestem od 2007 r. w Sejmie. Atmosfera rzeczywiście jest dzisiaj taka, że gdy rozmawia się z drugą stroną, to pisowcy boją się, że ktoś na nich doniesie. Ziobryści też się boją, dlatego ta sytuacja jest naprawdę wyjątkowa. Nawet zwykłe przekroczenie tych murów, które są między nami budowane, w postaci kurtuazyjnej rozmowy, jest trudne. To jest nienormalne. W 2010 r. po katastrofie smoleńskiej (skończyły się familiarne rozmowy - red.). Dzisiaj normalna rozmowa między posłem opozycji a posłem PiS-u jest prawie niemożliwa - dodała.