Licheń: ukradli przyczepę, w której spało małżeństwo. Nie zauważyli, że ktoś znajduje się wewnątrz
• Złodzieje chcieli ukraść przyczepę, w której znajdowało się małżeństwo
• Gdy para zorientowała się, co się dzieje, wezwała policję
• Ze względu na niestandardowy wygląd przyczepy, policjantom było trudno ją zlokalizować
• Złodzieje porzucili skradzioną przyczepę, gdy zorientowali się, że nie jest pusta
• Są poszukiwani przez policję
Małżeństwo z woj. świętokrzyskiego, które udało się na pielgrzymkę do Lichenia, spędzało noc w przyczepie niedaleko słynnej Bazyliki. W pewnym momencie oboje poczuli wstrząsy, które wybudziły ich ze snu. Para zorientowała się, że ktoś przepina przyczepę do innego samochodu. Złodzieje postanowili ukraść przyczepę, nie wiedzieli tylko, że ktoś znajduje się w środku.
Gdy małżeństwo zorientowało się, co takiego się dzieje, postanowiło niezwłocznie powiadomić policję. Konińscy funkcjonariusze mieli jednak utrudnione zadanie, ponieważ przyczepa była wykonana samodzielnie i miała niestandardowy wygląd. Kolejnym problemem okazał się brak okien w przyczepie. Pokrzywdzeni nie potrafili określić swojego położenia, ani kierunku jazdy, nic nie widzieli. Naprowadzenie policjantów okazało się więc bardzo utrudnione.
Na szczęście złodzieje sami zorientowali się, że coś jest nie tak i w okolicach Piotrkowic porzucili przyczepę. Prawdopodobnie odkryli, że skradziona przyczepa nie jest pusta. Małżeństwu nic się nie stało. Trwają poszukiwania złodziei.