Libicki: Artykuł w "Naszym Dzienniku" to element walki wyborczej
Zdaniem posła PiS Jana Filipa Libickiego, opublikowanie w "Naszym Dzienniku" artykułu "ABW sprawdza interesy Libickich" - to element walki wyborczej. Ta sprawa jest podnoszona podczas każdej kampanii wyborczej, w której biorę udział ja, lub mój ojciec - powiedział Libicki.
12.09.2007 | aktual.: 12.09.2007 16:36
W tej sprawie były już dwie kontrole: jedna przeprowadzona przez NIK, a druga przez Komisję Rewizyjną Miasta Poznania, i nic nie wykazały. Teraz złożono doniesienie do prokuratury w tej sprawie i najbardziej przykre jest to, że doniesienie złożył poseł Tomasz Górski, ktoś, kogo uważałem za kolegę - powiedział Jan Filip Libicki.
"Nasz Dziennik" napisał o śledztwie w sprawie nieprawidłowości w poznańskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego "Nasz Dom". Z konta TBS-u miało zniknąć blisko 2 mln zł. Przewodniczącym Rady Nadzorczej tej firmy był wówczas Jan Filip Libicki (PiS), a z przedsiębiorstwem blisko współpracowało kilku polityków PiS związanych z tzw. klanem Libickich - napisał autor artykułu.
Prokuratura potwierdza, że jest prowadzone śledztwo w sprawie doniesienia posła PiS Tomasza Górskiego w sprawie nieprawidłowości w poznańskim TBS-ie. Sprawę prowadzi ABW, ponieważ wcześniej funkcjonariusz ABW prowadził śledztwo w sprawie nieprawidłowości w innych poznańskich TBS-ach i zna materię rzeczy - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
ABW w przesłanym komunikacie napisała, "że wbrew sugestii zawartej w tytule artykułu 'ABW sprawdza interesy Libickich', Agencja nie interesuje się działalnością rodziny Libickich. Prowadzi natomiast śledztwo, którego przedmiotem jest wyrządzenie szkody majątkowej Towarzystwa Budownictwa Społecznego 'Nasz Dom'. Jest to śledztwo w sprawie, a nie przeciwko określonej osobie".
Według prokuratury, gdyby doszło do stwierdzenia nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki to odpowiedzialność karna spoczywa na zarządzie, a nie na członkach rady nadzorczej.
Ojciec Jana Filipa Libickiego, eurodeputowany Marcin Libicki, powiedział: Artykuł w "Naszym Dzienniku" to wyjątkowa nikczemność posła Tomasza Górskiego, który jest zagrożony na liście i ma miejsce, które nie zapewnia mandatu w okręgu poznańskim.
Według nieoficjalnych informacji, Filip Libicki będzie drugi na liście poznańskiej ("jedynkę" ma minister finansów Zyta Gilowska), a Górski ma wystartować z miejsca nr 5.