Leszek Sikorski: część szpitali trzeba zlikwidować

Trzeba uczciwie powiedzieć, że część placówek, tych, które nie radzą sobie, i tych, które podejmowały w przeszłości błędne decyzje, one będą miały bardzo trudne zadanie i być może organ założycielski oceni, iż ta restrukturyzacja powinna iść w kierunku likwidacji takiej placówki - powiedział o nierentownych szpitalach minister zdrowia Leszek Sikorski w radiowych "Sygnałach Dnia".

28.07.2003 | aktual.: 28.07.2003 10:14

Sygnały Dnia: – Czy nowe, panie ministrze, pomysły na reformę służby zdrowia sprowadzają się do zdania: "Szpitalu, lecz się sam"?

Leszek Sikorski: – To jest parafrazowanie znanego powiedzenia: "Lekarzu, lecz się sam". Ale ja myślę, że to nie do końca oddaje rzeczywistość. To nie jest tak, że pozostawiamy szpital samemu sobie, natomiast na pewno decydujemy, że to ta jednostka, która jest samodzielna i to jej właściciel powinni być przede wszystkim odpowiedzialni za to i powinni przede wszystkim sami rozpocząć proces restrukturyzacji. Nasza pomoc jest pomocą, nasze działania są działaniami, które mają to skoordynować, które mają wskazać właściwe kierunki. Ale proszę wrócić uwagę, że tak postawiony mechanizm daje gwarancję współpracy i powodzenia. Mechanizm polegający na narzuceniu czegokolwiek lub daniu bez oczekiwania zmiany byłby mechanizmem nieskutecznym. Stąd pomysł, żeby to właśnie szpital, pomysł nie nowy, oczywiście, dlatego nie nowy, bo wiele szpitali dokonało tego bardzo skutecznie, wiele regionów dokonało tego bardzo skutecznie, i chcemy wykorzystać doświadczenia tych szpitali, tych regionów, które same, ale przy pomocy
naszej, dokonują procesu restrukturyzacji i gratyfikować tych, którzy tego procesu restrukturyzacji dokonują, dawać środki finansowe i pomoc w restrukturyzacji długu tym, którzy spełnią określone kryteria.

Sygnały Dnia: – Krótko mówiąc, teraz ma być tak, że szpital ma się sam zgłosić, że chce się restrukturyzować, mieć dobrą opinię organu założycielskiego (najczęściej jest to samorząd)...

Leszek Sikorski: – Tak.

Sygnały Dnia: – ...no i przedstawić jakiś program naprawczy.

Leszek Sikorski: – Wiarygodny. No, nie jakiś program.

Sygnały Dnia: – Znaczy program, który daje nadzieję, daje szansę. Jaki procent z tych szpitali, które są w tej chwili w kłopotach, jest w stanie spełnić te trzy warunki?

Leszek Sikorski: – Ja myślę, że spory procent, oceniam go na rzędu 90. To jest pytanie, czy mówimy o liczbach szpitali, czy o konkretnych szpitalach w ramach tej liczby. Może to skomplikowanie brzmi, ale chodzi o to, że nie wszystkie szpitale, które mogą taki program przygotować, przygotują go za pierwszym podejściem. Dlaczego? Dlatego, że to są szpitale o słabej organizacji, o słabym pomyśle, jak wyjść z tego zagadnienia. Chociaż przy poprawie zarządzania i przy wsparciu (a właśnie takie wsparcie chcemy dać) one również przygotują dobry program naprawczy, który będzie można realizować. Natomiast trzeba uczciwie powiedzieć, że część placówek, tych, które nie radzą sobie, i tych, które podejmowały w przeszłości błędne decyzje, lub te, które na danym terenie, a myślę tu konkretnie o okręgu dolnośląskim, gdzie jest część placówek mało efektywnych, gdzie ich lokalizacja jest zbyt blisko siebie, gdzie stosunek liczby łóżek i w ogóle tych świadczeń, które proponują, jest nieadekwatna do kosztów, które tam są
ponoszone, one będą miały bardzo trudne zadanie i być może organ założycielski oceni, iż ta restrukturyzacja powinna iść w kierunku likwidacji takiej placówki.

Sygnały Dnia: – Krótko mówiąc, zamknąć.

Leszek Sikorski: – Likwidować to znaczy zamknąć.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)