Leszek Miller: Aleksander Kwaśniewski i Włodzimierz Cimoszewicz powinni milczeć
- Gdybym był w podobnej sytuacji, to nawet gdyby mi się kandydatura nie podobała, to bym milczał, żeby nie stwarzać problemów. Moi koledzy znajdują się dzisiaj na innej scenie politycznej niż ja - stwierdził na antenie RMF FM szef SLD Leszek Miller pytany o krytykę kandydatury Magdaleny Ogórek przez Aleksandra Kwaśniewskiego i Włodzimierza Cimoszewicza.
- Szkoda, że mówią to, co mówią. Albo ma się wspólne wspomnienia i zachowuje się dalej elementarne poczucie lojalności, albo nie. Jeżeli im się kandydatura nie podoba, to niech po prostu milczą - powiedział Miller. Jak dodał, SLD "bezwzględnie" popiera swoją kandydatkę.
Były premier oznajmił, że cieszy się, że Magdalena Ogórek "przeciwstawia się biegunce antyrosyjskiej, która dotyczy urzędującego prezydenta i polityków prawicowych".
Ocenił ponadto, że jeżeli Bronisław Komorowski nie przyjdzie dzisiaj na debatę, to znaczy, że chce się od niej "wymigać".
Na pytanie, co zrobi zrobi Sojusz, jeśli dojdzie do drugiej tury wyborów, Miller odpowiedział: - Żadna partia i kandydat nie są właścicielami głosów wyborców.
- Apele w stylu "przerzucam głosy na Jana Kowalskiego" to jest pogarda dla wyborców. Wyborcy nie są niewolnikami. W I turze głosują tak, w II inaczej i nikomu nic do tego - dodał.
Ogórek zmienia zdanie co do debaty
Wbrew wcześniejszym deklaracjom Magdalena Ogórek weźmie jednak udział w wieczornej debacie przedwyborczej w TVP1. Zapowiedziała to w rozmowie z radiową Jedynką.
Kandydatka SLD na prezydenta podkreśliła, że należy doprecyzować konstytucyjne uprawnienia głowy państwa. Jak mówiła, jeśli chodzi o bezpieczeństwo czy obronność, mamy dwa lub trzy ośrodki decyzyjne - prezydent, minister obrony i premier. Zdaniem Magdaleny Ogórek, zgodnie z obecnym prawem prezydent ma niewielkie uprawnienia, nie stoi też na straży konstytucji.
Do debaty, która rozpocznie się o 20:25, zaproszono wszystkich jedenaścioro kandydatów. Urzędujący prezydent zapowiada jednak, że nie weźmie w niej udziału. Wcześniej Magdalena Ogórek mówiła, że pojawi się w studiu TVP, jeśli będzie tam również Bronisław Komorowski. Debata będzie trwała półtorej godziny. Dyskusja ma być między innymi o polityce zagranicznej, gospodarczej i sprawach socjalnych.
"Próbuje się zohydzić wyborcom Ogórek"
- Część polskich polityków i mediów nie ustaje w wysiłkach, by "zohydzić" kandydatkę SLD na prezydenta Magdalenę Ogórek i sam Sojusz i zachęcić jej potencjalny elektorat do głosowania w pierwszej turze na Bronisława Komorowskiego - stwierdził w środę lider SLD Leszek Miller.
- Ja się dziwię, że w ogóle są w tej sprawie jakieś wątpliwości - tak lider SLD odpowiedział w Białymstoku na pytanie, czy Sojusz będzie do końca wspierał Magdalenę Ogórek.
Miller uważa jednak, że od kilkudziesięciu dni kandydatka SLD na prezydenta RP jest "atakowana bardzo gwałtownie", podobnie atakowany jest też sam Sojusz. - To się bierze stąd, że kompleks polityczno-medialny, który służy panu prezydentowi Komorowskiemu i PO, za wszelką cenę chce rozstrzygnąć wybory prezydenckie w pierwszej turze. Widać wyraźnie, że tych głosów brakuje i że rezerwuarem tych głosów może być elektorat pani Magdaleny Ogórek - powiedział lider SLD.
"Eksperyment wymknął się spod kontroli"
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski na łamach "Rzeczpospolitej" negatywnie ocenił w ubiegłym tygodniu tegoroczną kampanię wyborczą. Stwierdził, że coraz większą rolę mają w niej firmy PR i kwota, jaką partia wyda na promocję.
Krytycznie ocenił kandydaturę Magdaleny Ogórek na prezydenta. – Nie rozumiem tej kandydatury i nikt jej ze mną nie konsultował. Eksperyment wymknął się spod kontroli - powiedział polityk..
Pod koniec lutego mówił z kolei na antenie TVN24, że Ogórek to interesujący kandydat na polityka młodego pokolenia, ale "potrzebuje czasu".
- Całej kampanii przeprowadzić milcząco się nie da. Liczę, że będzie jakaś rozmowa z Magdaleną Ogórek - oceniał.
Z kolei senator Włodzimierz Cimoszewicz, komentując decyzję SLD o wystawieniu w wyborach prezydenckich kandydatury Magdaleny Ogórek, mówił miesiąc wcześniej w TVP Info: - Złośliwie zastanawiano się, czy można sobie wyobrazić prezydent Ogórek, rozmawiającą z prezydentem Putinem i Obamą. I z jednym, i z drugim potrafiłaby rozmawiać w ich języku. Nie opowiadałaby mało śmiesznych dowcipów myśliwskich.
Cimoszewicz stwierdził, że kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek to bardzo wartościowa osoba, choć nie ulega wątpliwości, że jest kandydatką zaskakującą, wymyśloną przez Leszka Millera w sytuacji krytycznej dla SLD.